MGLKS „Sobieski” Oława - KP Rokita Brzeg Dolny 0:3
Reklama
Otrzymały siatkarki Sobieskiego Oława. W żadnym secie nie zdobyły więcej niż 16 punktów w meczu z Rokitą, sąsiadującą w tabeli. Z taką grą oławianki mogą tylko pomarzyć o piątym miejscu, które jest celem zespołu
Reklama
Podopieczne Jarosława Gębarzewskiego przed meczem zajmowały po siedmiu kolejkach dziewiąte miejsce, wyprzedzając jedynie drużyny, które na razie ugrały razem jednego seta - Koronę Sulików i UKS Lubań. Oławianki zdobyły w meczu z tymi drużynami komplet punktów, ale sromotnie przegrywały z czołową piątką. Marsz w górę tabeli miał się zacząć od zwycięstwa z sąsiadującą w tabeli drużyną Rokity Brzeg Dolny. Wydawało się, że jest szansa na szóste miejsce po pierwszej rundzie. Rzeczywistość zweryfikowała plany oławianek…
W pierwszym secie znacząco odbiegały od rywalek. Dolnobrzeżanki grały spokojną i przemyślaną siatkówkę, a gospodynie - rwaną i bez pomysłu. Karolina Wus słabo rozsyłała podania i po jej wystawach piłka zazwyczaj „gasła”, zanim zdążyła do skrzydła atakująca. Na zmianę weszła 16-letnia Patrycja Charko, ale to niewiele dało. Trener Jarosław Gębarzewski zrezygnował ze zmian z libero, co sprawiło, że nie było stałych pozycji na boisku. Przyjmujące atakowały na przemian ze skrzydła i ze środka. W takim ustawieniu nie spełniła swojej roli środkowa Sylwia Palica, którą zastąpiła Klaudia Zawiślak.
Przewaga przyjezdnych była miażdżąca. Gdyby nie dobre zagrywki najbardziej doświadczonej oławianki Aleksandry Wdowiak, to „Sobieski” nie zdobyłby nawet dziesięciu punktów. Rokita wygrał tę partię 25:16.
Z drugiego seta warto jedynie odnotować silne serwisy Agnieszki Jabłońskiej. Dzięki nim oławianki prowadziły 3:0, ale później rywalki „odjechały”, wygrywając set 25:15.
W trzeciej partii znowu lwi pazur pokazała Jabłońska. Po jej zagrywkach „Sobieski” zmniejszył stratę do dwóch punktów, ale od stanu 13:11 dolnobrzeżanki włączyły drugi bieg, wygrały seta 25:16 i cały mecz 3:0.
„Sobieski”: Wus, S.Palica, Jabłońska, Mędrzycka, Wdowiak, D.Nowak, Lubawa oraz Charko, Zawiślak i G.Palica.
*
Spotkaniu przyglądały się byłe siatkarki „Sobieskiego” - Karolina Woźniak, Aleksandra Dobrucka oraz Monika Gierczak. Szkoda, że tylko obserwowały poczynania koleżanek, a już z nimi nie grają. Sześć doświadczonych siatkarek opuściło drużynę, doprowadzając do tego, że większość stanowią kadetki i juniorki. Miejmy nadzieję, że kilkuletnia praca i nakłady miasta na klub nie zmarnują się i budowana solidnie przez wiele lat drużyna wyjdzie z kryzysu. Rozwiązaniem problemu może być ściągnięcie pięciu wrocławianek. Stara się o to trener Gębarzewski - nowe zawodniczki mają stanowić o sile zespołu. Szkoda, że szkoleniowiec „Sobieskiego” musi sprowadzić armię zaciężną, a nie może korzystać z miejscowego potencjału.
Tekst i fot.:
Piotr Zalewski
pz@gazeta.olawa.pl
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze