Do meczu z Orłem trener MKS Andrzej Leszczyński wystawił niemal identyczny skład jak do pojedynku z rzepińską Ilanką. Nadal nie mógł grać Jakub Kalinowski, bo do klubu nie dotarła na czas informacja o decyzji Wydziału Dyscypliny LZPN w sprawie ewentualnej kary dla tego piłkarza. Jego miejsce w defensywie nadal zajmował Damian Pawlak. Jedyna roszada w składzie to występ Dawida Schie od pierwszych minut meczu, w miejsce Arkadiusza Synówki. Tak więc oławska drużyna personalnie była prawie ta sama, jak w Rzepinie, natomiast w stylu gry zupełnie inna. Piłkarze MKS tym razem nie bronili się od pierwszych minut, tylko zaatakowali. Inną niespodzianką było to, że na prawej flance ambitnie walczył Paweł Skorupa, który w poprzednich spotkaniach spisywał się słabo. Teraz właśnie po jego zagraniach co rusz kotłowało się pod bramką Orła. Pierwszą groźną akcję przeprowadził Paweł już w 3 minucie - po jego dalekim dośrodkowaniu Przemysław Madej ofiarną interwencją zażegnał niebezpieczeństwo, które mógł stworzyć szykujący się do strzału Mateusz Poważny. Chwilę później znowu z prawej strony zagrywał na pole karne Skorupa, ale ząbkowicki obrońca wybił piłkę na aut.
Po dwóch pięknych golach Jakuba Małeckiego oławianie zrewanżowali się piłkarzom Orła za niespodziewaną wiosenną porażkę na ich terenie. Teraz także mecz toczył się w Ząbkowicach, ale 3 punkty powędrowały do Oławy
W 7 minucie, po szybkiej akcji gospodarzy, Kamil Witkowski starł się w obrębie szesnastki z Danielem Pawlakiem. Ząbkowiczanie domagali się rzutu karnego, jednak sędzia nie przerwał gry. Trzy minuty później Poważny podał do Jakuba Małeckiego, a ten strzałem z 18 metrów próbował przelobować bramkarza, jednak nie trafił. Potem podobnie zaskakująco uderzył z daleka Damian Okrojek i Radosław Florczyk miał sporo kłopotów przy obronie chytrego strzału.
W 17 minucie przed polem karnym Orła sfaulowano Poważnego i arbiter podyktował rzut wolny. Do piłki podbiegł Małecki i popisał się świetnym strzałem z 25 metrów. Piłka poszybowała ponad murem i wpadła w okienko bramki, niedokładnie strzeżonej przez Patryka Rosiaka.
Gospodarze próbowali odrobić stratę w 20 minucie. Z prawej strony dośrodkowywał Madej, a Okrojek głową przerzucił piłkę do Szymona Pawia. Napastnik Orła był na czystej pozycji, lecz zbyt długo składał się do strzału i Daniel Pawlak zdążył zablokować jego uderzenie z ośmiu metrów.
Pięć minut później znowu dał znać o sobie Paweł Skorupa. Po akcji Dawida Pożaryckiego i Jakuba Małeckiego huknął sprzed pola karnego, ale piłka o centymetry minęła dalszy słupek bramki Rosiaka. Kilka chwil później Skorupa uderzył po ziemi z rogu pola karnego, ale golkiper Orła złapał piłkę. Mijały minuty i show Skorupy trwał. Po dośrodkowaniu Małeckiego z rogu Skorupa główkował z bliska szczupakiem, ale i tym razem nie trafił w światło bramki.
W 35 minucie Paweł miał wreszcie powody do radości. Otrzymał podanie na skrzydło od Dawida Schie i po krótkim biegu posłał długą piłkę na pole karne Orła. Tam pięknym szczupakiem popisał się Jakub Małecki i od tego momentu oławianie prowadzili 2:0.
Po wznowieniu gry gospodarze mogli strzelić kontaktową bramkę. Szymon Paw podał na pole karne do Damiana Okrojka, który jednak fatalnie przestrzelił z 12 metrów.
Po zmianie stron na początku nieco aktywniej grali gospodarze i w 55 minucie mogli zdobyć gola. Paw przedryblował kilku graczy MKS przed polem karnym i podał do Madeja, ale jego strzał z ostrego kąta świetnie wybronił Florczyk. Potem po rzucie wolnym groźnie główkował Adrian Szymczak ale i tym razem “Floro” był na posterunku. Bramkarz MKS skutecznie zadziałał również w 76 minucie, broniąc dwa mocne strzały - najpierw Aleksandra Gadzińskiego, a chwilę później Damiana Okrojka.
W końcowych minutach meczu kilka groźnych akcji przeprowadzili oławianie, ale najpierw po podaniu Mateusza Czajki nieskuteczny był Dawid Schie, a potem świeżo wprowadzony do gry Arkadiusz Synówka nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem Orła.
Pomeczowe komentarze
Arkadiusz Dulanowski - p.o. trener Orła Ząbkowice: </u>
- Jestem w klubie trenerem bramkarzy i dziś doraźnie zastępowałem Radosława Albrechta, który po środowej porażce w Witnicy podał się do dymisji. Nowym szkoleniowcem ma być Dariusz Michaliszyn, ale na razie nie był gotowy do prowadzenia drużyny. Przeprowadziłem parę roszad w ustawieniu, desygnując m.in. Przemka Madeja i Damian Okrojka do ofensywy, ale jak widać po końcowym wyniku, nie przyniosło to oczekiwanego efektu. Drużyna nie realizowała założeń taktycznych, zbyt szybko i zbyt łatwo straciliśmy też bramki, a potem biliśmy głową w mur…
Andrzej Leszczyński - trener MKS SCA Oława:
- Każde zwycięstwo cieszy, a w meczu wyjazdowym szczególnie - zwłaszcza, gdy jest w pełni zasłużone, a tak na pewno było dzisiaj. Moi podopieczni w stu procentach zrealizowali założenia taktyczne, które polegały na tym, że od początku mieliśmy grać nieco wyżej. To oznaczało, że ofensywni pomocnicy muszą także częściej niż zwykle atakować. Dziś w tej roli świetnie sprawdził się Paweł Skorupa. Klasą dla siebie był też nasz lider Kuba Małecki, przy którym dzielnie spisywali się młodzi zawodnicy, z których szczególnie chciałbym wyróżnić Dawida Schie. On trenował z nami tylko kilka dni, krótko zagrał z Ilanką, a dziś od pierwszego gwizdka świetnie wkomponował się w zespół…
Orzeł Ząbkowice - MKS SCA Oława 0:2
0:1 - Jakub Małecki (w 17 min., z wolnego)
0:2 - Jakub Małecki (37, głową)
4 września 2010. Stadion MOSiR w Ząbkowicach Śląskich. Widzów ok. 150.
Sędziowali: Kamil Muniak jako główny oraz Waldemar Socha i Remigiusz Skowroński - asystenci liniowi (Jelenia Góra).
Żółte kartki: Dawid Babij (w 19 min.), Dawid Pożarycki (+45 min.), Damian Okrojek (65), Maciej Zapał (68), Dawid Schie (87) - wszyscy za faule.
Orzeł Ząbkowice: Rosiak - Jaszek (46 Świder), Szymczak, Gadziński, Bierut - Madej, Faron, Hajdamowicz (88 Szczepek), Witkowski (46 Dziekański) - Okrojek, Paw (85 Cebula).
MKS SCA Oława: Florczyk - Wejerowski, Pawlak, Sikorski, Pożarycki - Skorupa (75 M.Gancarczyk), Zapał, Małecki, Babij (65 Czajka), Poważny (80 Kochut), Schie (87 Synówka).
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze