Ostatnie zawody rozegrano u dotychczasowego lidera - w Hrubieszowie. Oławianki od pierwszej rundy zajmowały trzecie miejsce i zgodnie z zapowiedzią trenera Waldemara Ostapskiego, nie zamierzały go oddać również w decydującej rundzie. W zawodach rozegranych 23 października zajęły drugą pozycję, co pozwoliło utrzymać miejsce na podium. Strata z poprzednich dwóch rund była zbyt duża, aby myśleć o srebrze. Mistrzyniami Polski zostały sztangistki CLKS „Mazovia” Ciechanów, które rzutem na taśmę wyprzedziły gospodarza turnieju. MAKS Tytan Oława wyprzedził natomiast inne potęgi polskich ciężarów: WLKS Siedlce, LZS Znicz Biłgoraj i UOLKA Ostrów Mazowiecka, które otrzymują dotacje z Ministerstwa Sportu. Oławianki są pomijane, pomimo osiąganych sukcesów.
Sztangistki MAKS Tytan Autoliv Oława zdobyły brązowy medal drużynowych mistrzostw Polski. Natomiast męska drużyna wywalczyła awans do II ligi
Brązowe medalistki wystąpiły w składzie: Marieta Gotfryd, Katarzyna Ostapska, Agata Grzegorek, Sara Kowalska i Joanna Krumin.
Czołówka tabeli końcowej:
1. CLKS Mazovia Ciechanów 2645,4pkt
2. MKS Unia Hrubieszów 2624,5 pkt
3. MAKS Tytan Autoliv Oława 2587 pkt
Awansowali
24 października rozegrano IV rundę mistrzostw III ligi. Oprócz zespołu gospodarzy MAKS Tytan Autoliv Oława rywalizowali Budowlani Nowy Tomyśl oraz LKS Polwica Wierzbno. Całą ligę wygrali sztangiści z Nowego Tomyśla, którzy wyprzedzili oławian w ostatniej rundzie. Duże znaczenie miała kontuzja Krzysztofa Kądziołki, którego zabrakło w III rundzie, gdzie oławianie stracili ponad 200 pkt. W decydujących zawodach wystąpił kontuzjowany Kamil Koszykowski. Nie pomogła bardzo dobra dyspozycja kapitana Tadeusza Biegi, który w rwaniu poprawił swój rekord życiowy. Strata oławian do zwycięzcy mistrzostw wyniosła niewiele, prawie 20 pkt, które były do zdobycia, gdyby Kamil dźwigał bez urazu.
Budowlani oraz MAKS Tytan zapewnili sobie bezpośredni awans do II ligi, natomiast LKS Polwica Wierzbno musi czekać na decyzję Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów gdyż ma nastąpić reorganizacja lig.
Organizator zawodów w Oławie stanął na wysokości zadania i przygotował profesjonalny turniej. Dodatkową atrakcją dla widzów był pokaz tancerek, które również uczestniczyły przy dekoracji sztangistów.
MAKS Tytan Autoliv: Tadeusz Biega, Kamil Koszykowski, Krzysztof Kądziołka, Paweł Ostapski, Krzysztof Tomczyk i Dawid Najduch
LKS Polwica Wierzbno: Mieczysław Dereń, Maciej Paduchowicz, Patryk Suseł, Marcin Suseł, Mateusz Szatkowski, Damian Suseł i Adrian Franczyk.
Czołówka tabeli końcowej:
1. LKS Budowlani Nowy Tomyśl 6417,1
2. MAKS Tytan Autoliv Oława 6398,6
3. LKS Polwica Wierzbno 5744,1
Głosy trenerów
Waldemar Ostapski - MAKS Tytan Autoliv Oława:
- Jestem niezwykle zadowolony z obu moich drużyn - męskiej i żeńskiej. Dziewczyny od początku były na trzecim miejscu i walka trwała do samego końca. Nie byłoby to możliwe bez prezesa klubu Pawła Łukasza, który był motorem napędowym wszystkich pomysłów i to on dał zielone światło do startów naszych drużyn w ligach. Podziękowania należą się również firmom „Autoliv Poland” w Oławie oraz „Zakpol”, a także burmistrzowi Oławy Franciszkowi Październikowi…
Adam Kraska - LKS Polwica Wierzbno:
- Brązowy medal dedykujemy naszemu koledze i opiekunowi Szymonowi Kołeckiemu. Szczególne podziękowania należą się Wojtkowi i Markowi Chudym oraz dyrektorowi GCKiKF w Domaniowie Andrzejowi Mikodzie, a także firmie “Bobolandia”, bez których nie byłoby naszych sukcesów. Puchar trafi do baru „U Dzynia” prowadzonego przez Mirosława i Anetę Petrusiów, którzy nas też wspierają finansowo. Sekcji pomagali również Robert Solarz, Andrzej Suseł i Józef Siatkowski. Dzięki nim moi podopieczni mogą osiągać sukcesy, a następni mogą w każdej chwili dołączyć do LKS Polwica Wierzbno.
Mateusz E. Czajka
Fot.: archiwum MAKS Tytan Oława
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze