Piłkarska przygoda
Tomasz Reterski mieszkał w Miłoszycach do szóstego roku życia. W roku 1976 zamieszkał w Opolu, z rodzicami i starszym bratem Jackiem. Rodzice dostali tam mieszkanie i podjęli pracę. Po 34 latach postanowił wrócić w rodzinne strony
W Opolu rozpoczęła się przygoda piłkarska Tomasza. W wieku 10 lat trafił do Odry Opole. Grał w trampkarzach, potem w juniorach młodszych i starszych. Po osiągnięciu pełnoletniości powołano go do pierwszej drużyny seniorów. Odra Opole wtedy występowała w III lidze: - Przeżyłem radość awansu Odry do II ligi oraz smutek ponownej degradacji - opowiada. - W pierwszym zespole tego klubu grałem dziesięć lat, do roku 1998. Wyeliminowały mnie kontuzje łękotki i ścięgna Achillesa. W tym czasie ukończyłem kurs instruktorski i w Odrze prowadziłem szkółkę trampkarzy.
Kontuzje nie zniechęciły go do piłki nożnej. Dwa sezony grał w czwartoligowym Śląsku Łubniany, a w kolejnym reprezentował trzecioligową Unię Krapkowice. Potem zajął się szkoleniem. Prawie pięć lat prowadził A-klasowy zespół KS Górażdże: - To był dobry okres. Gdy trafiłem do tego klubu, drużynie groziła degradacja. Udało się utrzymać w klasie “A”. W następnym sezonie zajęliśmy pierwsze miejsce w swojej grupie, a w kolejnym awansowaliśmy do opolskiej okręgówki.
Sposób na życie
Grając w Odrze Opole nie musiał się martwić o sprawy materialne. Zarabiał znacznie więcej niż jego ojciec, kierowca w PKS. Po rozstaniu się z Odrą, siedem lat był opolskim taksówkarzem. W roku 2005 zdecydował się na wyjazd do Anglii: - Z żoną Moniką, córką Agnieszką i synem Adamem osiedliliśmy się w Ivy Bridge. Pracowałem tam na stanowisku technika w firmie Devon Ruber, produkującej opony. W bieżącym roku musieliśmy odpowiedzieć sobie, co dalej. Córka ukończyła college i trzeba było postanowić, gdzie ma studiować - w Anglii czy w Polsce?
Postanowili wrócić do Polski. Na razie, od dwóch miesięcy mieszkają w Jelczu-Laskowicach. Planują osiedlenie się w Miłoszycach. Wkrótce rozpoczną budowę domu. Powrót w rodzinne strony nie był taki oczywisty. Na opolskim cmentarzu są pochowani ojciec Tomasza - Tadeusz i jego brat Jacek, a także inni krewni. - Mama została w Opolu, być może za jakiś czas przeniesie się do J-L - mówi Reterski.
Po powrocie
Podjął pracę jako magazynier w lokalnej firmie EKO-STEL, a znajomi i krewni zaproponowali mu utworzenie i prowadzenie szkółki piłkarskiej w Polonii Miłoszyce. Zgodził się i od wakacji szkoli 18-osobową grupę chłopców w wieku od 7 do 12 lat, z Miłoszyc i okolicznych miejscowości: - Chciałbym zorganizować dwie grupy trampkarzy - młodszych i starszych. Mam nadzieję, że dojdą nowi zawodnicy.
Teraz treningi odbywają się w sali sportowej PSP w Miłoszycach, w poniedziałki i środy, od godz. 16.15 do 17.30. W tym czasie rodzice mogą zgłaszać swoich synów.
Pierwszy sparing
Tomasz Reterski chce nawiązać kontakt z innymi szkoleniowcami. Już porozumiał się z nauczycielem wf. w PSP nr 2 w J-L Krzysztofem Kauckim. 7 października, na boisku “Orlika” zbudowanego przy “Dwójce”, trampkarze z Miłoszyc zmierzyli się z trampkarzami prowadzonymi przez Kauckiego. Mecz zakończył się wynikiem 10:10. - Wynik jest sprawą drugorzędną - mówi Tomasz. - Była to gra szkoleniowa, która coś dała chłopcom z obu drużyn.
Tekst i fot.:
Jerzy Smyk
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze