Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 15:32
Reklama
Reklama Michał Rado

Przełamanie fali... porażek

Podziel się
Oceń

W powodziowej atmosferze rozgrywali kolejne spotkanie trzecioligowe piłkarze MKS SCA Oława. Z powodu podtopienia głównej płyty oławskiego stadionu, mecz z żarskim Promieniem odbywał się na boisku treningowym

Grząska i pełna dziur murawa sprawiała sporo problemów zawodnikom i trochę trwało, zanim przyzwyczaili się do tych warunków. Szybciej, co nie dziwi, uczynili to gospodarze, dlatego ich akcje od początku meczu były groźniejsze.

W 5 minucie obrońcy Promienia sfaulowali przed polem karnym Waldemara Gancarczyka, ale Łukasz Ochmański przestrzelił z rzutu wolnego. Trzy minuty później Damian Kozioł wypuścił w bój Łukasza Ochmańskiego, który wyprzedził obrońców i w sytuacji sam na sam przelobował żarskiego golkipera. Ofiarnie interweniujący Radosław Tobiasz wybił piłkę z linii bramkowej. Ta ponownie trafiła do Ochmańskiego, który ściągnął na siebie Tomasza Kowalczyka i podał do nieobstawionego na polu karnym Pawła Łodygi, a ten strzałem z 15 metrów wpakował futbolówkę do pustej bramki.

Chwilę po wznowieniu gry mógł być remis, ale przytomnie interweniował Radosław Florczyk, parując zmierzający w okienko strzał Dariusza Bryjaka, któremu ze skrzydła podał Krzysztof Frydlewicz. W 13 minucie z bliska główkował Maciej Łazar po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale Florczyk i tym razem nie dał się zaskoczyć. 

Po tej akcji już do końca pierwszej połowy zdecydowanie dominowali oławianie. W 15 i 20 minucie dobrymi strzałami z dalszej odległości popisali się Waldemar Gancarczyk i Damian Kozioł, ale w obu przypadkach piłka minęła bramkę. W 19 minucie Łodyga zagrał na prawe skrzydło do Krzysztofa Telatyńskiego, ale jego mocny strzał z ostrego kąta sparował Kowalczyk.

Chwilę później oławianie zmarnowali najlepszą w tej części meczu sytuację na podwyższenie wyniku. Lewym skrzydłem popędził Krzysztof Gancarczyk i uderzył silnie na długi słupek. Żarski bramkarz znowu był górą, ale odbitą piłkę przejął Paweł Łodyga, jednak fatalnie spudłował, strzelając z 5 metrów do pustej bramki.

W 40 minucie boisko opuścił zmagający się z przeziębieniem Damian Kozioł, zastąpił go junior Paweł Skorupa. W ślad za tą zmianą trener MKS Andrzej Leszczyński dokonał pewnych roszad w ustawieniu drużyny. Teraz więcej do powiedzenia na środku pola mieli bracia Waldemar i Krzysztof Gancarczykowie, ale na grząskim i ciasnym boisku nie mogli rozwinąć skrzydeł. W efekcie coraz lepiej grający goście uzyskali przewagę, widoczną od pierwszych minut drugiej połowy.

Oławianie tylko sporadycznie kontrowali, ale za to skutecznie. Najpierw po indywidualnych akcjach w 50 i 55 minucie strzelał Łukasz Ochmański, ale bez powodzenia. W 58 minucie faulowany był z boku boiska Paweł Łodyga, a rzut wolny wykonał Krzysztof Gancarczyk. Podał na drugą stronę bramki, gdzie przemieścił się pokrzywdzony chwilę wcześniej napastnik MKS. Łodyga zagrał głową wzdłuż bramki do Pawła Skorupy, który pokonał bramkarza, główkując z 10 metrów.

Po stracie drugiego gola trener gości dokonał roszad w składzie i w ustawieniu drużyny - do ataku desygnował środkowego obrońcę Mariusza Hanclicha. Właśnie ten zawodnik w 70 minucie zaatakował lewym skrzydłem i urwał się grającemu od kilku chwil na prawej obronie Pawłowi Skorupie. Młody oławski piłkarz próbował zatrzymać szarżującego Hanclicha, ale niezgodnie z przepisami, więc sędzia podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Krzysztof Dewo.

Ostatnie minuty były bardzo nerwowe, bo goście atakowali całą drużyną, dążąc do wyrównania, Najbliżej osiągnięcia celu byli w 80 minucie, ale będący na czystej pozycji Łukasz Świdkiewicz strzelił z 10 metrów ponad bramkę.

Pomeczowe komentarze...                    
 
Robert Czepiński - trener Promienia Żary:
- O naszej porażce zadecydowało kilka czynników. Po pierwsze - szybko stracona bramka, która spowodowała nerwowość w moim zespole. Po drugie - zabrakło nam z przodu “ognia”, którym jest zwykle Łukasz Czyżyk, nasz najlepszy strzelec. Dziś nie mógł zagrać z powodu kontuzji. Mimo porażki jestem zadowolony z postawy zespołu. Chłopcy walczyli ambitnie do ostatnich sekund i byli bliscy wywalczenia co najmniej remisu. Nie udało się i teraz każdy nasz mecz będzie pojedynkiem „o życie”, bo jesteśmy w strefie spadkowej. Przed nami jeszcze 7 spotkań, ale w tym 4 na własnym boisku, na którym rzadko tracimy punkty, więc jestem dobrej myśli.
Andrzej Leszczyński - trener MKS SCA Oława:
- To był bardzo ważny mecz, bo po trzech kolejnych porażkach nasza sytuacja w tabeli robiła się nieciekawa. Cieszy mnie to, że w końcu udało się nam przełamać złą passę. Chłopcy zostawili sporo zdrowia na tym grząskim i dziurawym “powodziowym” boisku. Do momentu straty gola z karnego, po niepotrzebnym faulu Pawła Skorupy, mieliśmy mecz pod kontrolą. Już do przerwy powinniśmy prowadzić co najmniej 2:0. Końcówka była nerwowa, ale w przeciwieństwie do ostatnich trzech spotkań, tym razem dopisało nam szczęście, więc dowieźliśmy to cenne zwycięstwo do końca.
MKS SCA Oława - Promień Żary 2:1
1:0 - Paweł Łodyga (w 8 min.)
2:0 - Paweł Skorupa (59)
2:1 - Krzysztof Dewo (70)
23 maja. Stadion OCKF w Oławie (boczne boisko przy ulicy Żeromskiego). Mecz formalnie bez udziału publiczności obserwowało około 150 widzów.
<u>Sędziowali: Robert Parysek jako główny oraz Tomasz Baruch i Grzegorz Nalepa - asystenci liniowi (Głogów).
Żółte kartki: Dawid Pożarycki (w 24 min.), Daniel Wojciechowski (63) i Paweł Skorupa (70) - wszyscy za faule.
MKS SCA Oława: Florczyk - A.Gancarczyk (66 Adamczyk), Kalinowski, Sikorski, Pożarycki - Telatyński, Kozioł (40 Skorupa), W.Gancarczyk, K.Gancarczyk - Ochmański (+90 Czajka), Łodyga (88 Wiraszka).
Promień Żary: Kowalczyk - Tobiasz, Wojciechowski, Hanclich, Świdkiewicz - Frydlewicz (65 Piskuła), Dewo, Łazar, Bryjak (65 Błoński) - Wójtowicz, Arkuszewski (83 Nikitin).
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski
 
 
 

Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama