Prezes Woźniak na dobre zadomowił się w Jastrzębiu. W ubiegły piątek pojechał do Warszawy i przekonał władze PZPN do wydania jastrzębskiemu klubowi licencji na grę w II lidze. Następnie GKS pojechał na zgrupowanie do Głuchołaz, na które mieli pojechać piłkarze MKS. W swoim niedawnym oświadczeniu Woźniak zapowiedział, że do czasu zwołania walnego zgromadzenia będzie się zajmował oławskim klubem. Jak na razie zapowiedź nie została spełniona, a w oławskim klubie panuje cisza.
Reklama
W poprzednim numerze informowaliśmy o rezygnacji Jerzego Woźniaka z funkcji prezesa MKS Oława. Obiecał przy tym, że do czasu walnego zebrania nadal będzie się zajmował sprawami klubowymi. Minął tydzień, Woźniak wyjechał do Jastrzębia, a w klubie panuje bezkrólewie
Zespół juniorów starszych pozostał bez opieki, bo umowa z Krzysztofem Kononem wygasła z końcem roku. Juniorzy nie wznowili treningów i tylko kilku uczestniczyło w zajęciach pierwszej drużyny. W drużynie seniorów na treningach nie pojawili się zawodnicy z Wrocławia. Tomaszowi Kosztowniakowi i Marcinowi Wielgusowi wygasły kontrakty i chyba będą szukać nowego pracodawcy. Pozostali twierdzą, że w związku z zaległościami finansowymi prezesa Woźniaka nie mają za co dojeżdżać do Oławy. Z miejscowych piłkarzy brakowało Jakuba Kalinowskiego, który trenuje z Czarnymi Żagań. Tomasz Grabowski zamierza dołączyć do Skalnika Gracze, a Mateusz Milkowski jest już w… Jastrzębiu, gdzie zagrał w pierwszym meczu kontrolnym drugoligowca.
Taka sytuacja sprowokowała zawodników pierwszego zespołu do rozmów z władzami miasta. Burmistrz Franciszek Październik oraz dyrektor OCKF Dariusz Witkowski spotkali się z piłkarzami i trenerami w poniedziałkowy wieczór 18 stycznia. W Urzędzie Miejskim stawili się prawie wszyscy oławscy piłkarze, również ci z Wrocławia. Burmistrz dowiedział się o zaległościach finansowych wobec zawodników i trenerów, jednak w tej sprawie władze miasta niewiele mogą zrobić. Rozliczenia finansowe są wewnętrzną sprawą stowarzyszenia MKS Oława, a nie miasta, które wywiązało się z zobowiązań, bo przelało na konto klubu wszystkie transze ubiegłorocznej dotacji. Miasto nie odcina się jednak od problemów oławskiego klubu i zadeklarowało pomoc. Na razie sfinansuje koszty rozegrania najbliższych sparingów w Siechnicach - z Czarnymi Jelcz-Laskowice i z GKS Kobierzyce.
- Zaległości finansowe wobec mnie i zawodników wciąż nie są uregulowane - mówi trener MKS Andrzej Leszczyński. - Burmistrz obiecał, że tegoroczna dotacja na klub nie ulegnie zmianie. Sytuacja nie jest zbyt dobra. Trenerom Iselowi oraz Kononowi skończyły się umowy z klubem i nie mogą prowadzić zajęć ze swoimi grupami. Zobowiązałem się, że społecznie poprowadzę treningi z najmłodszymi do końca stycznia, a najzdolniejsi juniorzy będą trenować razem z seniorami.
Dzień po spotkaniu piłkarzy i trenerów z władzami miasta zebrała się komisja rewizyjna MKS: Stanisław Lipiński, Władysław Woźniak oraz Mieczysław Haśkiewicz. Ustaliła, że zwołuje nadzwyczajne walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze na 3 lutego, początek o godz. 17.00. Miejscem zebrania ma być Sala Rycerska w Urzędzie Miejskim.
- Wielokrotnie prosiliśmy prezesa Woźniaka o przedstawienie nam dokumentów klubowych - mówi Władysław Woźniak. - Zawsze słyszeliśmy, że są one w innym miejscu i nigdy ich nam nie dostarczono. Próbowaliśmy skontaktować się z prezesem, ale nie odbierał telefonu. Wezwaliśmy pisemnie zarząd do przedstawienia dokumentów w trybie pilnym, do 27 stycznia. Niestety, nie spodziewamy się ich dostarczenia. Zwołaliśmy więc walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze na 3 lutego. Chcemy między innymi odwołać obecny zarząd i wybrać nowe władze klubu.
Piotr Walęciak
Fot.: Krzysztof Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze