Nadal w klubie nie pojawił się audytor. Jest to tłumaczone tym, że nikt z ustępującego zarządu nie przekazał żadnych dokumentów Komisji Rewizyjnej. Jej przewodniczący twierdzi, że nie może się skontaktować z żadnym z członków ustępującego zarządu. - Nikt do mnie w tej sprawie nie dzwonił - mówi Jan Kownacki. - Były prezes Jerzy Woźniak jest prawdopodobnie w Turcji na zgrupowaniu z GKS Jastrzębie. Z moich informacji wynika, że wszystkie dokumenty są u księgowego we Wrocławiu. Postaram się skontaktować z nim Komisję Rewizyjną, by mogła odebrać i przejrzeć wszystkie dokumenty.
Reklama
Niewiele czasu pozostało do wznowienia walnego zebrania MKS Oława. Ustępujący zarząd nie przekazał żadnych dokumentów Komisji Rewizyjnej, do której zgłaszają się kolejni wierzyciele
Kolejni wierzyciele pukają do klubowych drzwi. W roszczeniach zgłoszonych do Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej kwota zobowiązań sięga 30 tysięcy złotych. Są to pieniądze należne byłym piłkarzom i trenerom. Następni wierzyciele, to firma obsługująca nagłośnienie na meczach III ligi oraz masażysta i trener grup młodzieżowych Mieczysław Haśkiewicz, któremu od dłuższego czasu nie płacono wynagrodzenia.
W poniedziałek 22 lutego spotkali się na stadionie OCKF sympatycy klubu. Wymienili poglądy na temat zaistniałej sytuacji i próbowali znaleźć rozwiązanie, które miałoby pomóc w funkcjonowaniu klubu. Jednym z pomysłów było założenie specjalnego konta, na które kibice mogliby wpłacać pieniądze. Zebrane fundusze byłyby wykorzystywane na bieżące potrzeby, m.in. leczenie zawodników, zatrudnienie masażysty itp. Uczestniczący w zebraniu trener MKS Oława Andrzej Leszczyński zaapelował do właścicieli firm o pomoc: - Nie żądamy wielkich kwot. Byłyby to symboliczne datki biznesmenów. Chcielibyśmy stworzyć w klubie radę sponsorów. Co miesiąc przedstawiciel klubu spotykałby się z radą i przedstawiał, na co wydano pieniądze. Proponuję, żeby wszyscy miejscowi właściciele firm przybyli raz jeszcze na kolejne spotkanie, 1 marca. Będziemy mogli z nimi porozmawiać i przekonać ich, że warto inwestować w nasz klub...
*
Czas ucieka nieubłaganie. Do 3 marca już niecały tydzień (wtedy w Sali Rycerskiej ma się odbyć druga część walnego). Nadal nie wiadomo, kto będzie prezesem, kto zasiądzie w zarządzie... Komisja Rewizyjna ograniczyła się do ogłoszenia w prasie, że czeka na dłużników. Twierdzi, że nie można się skontaktować z nikim z poprzednich władz. Ciekawe, bo nam to się udało niemal od razu. Co będzie 3 marca? Kolejne ogłoszenie przerwy w obradach?
Ligowe zmagania coraz bliżej. Nie wiadomo, co będzie z licencją na grę seniorów w III lidze i juniorów w LDJ. Istnieje poważne zagrożenie cofnięcia licencji. Głównie z powodu zadłużenia klubu wobec byłych piłkarzy i trenerów. Najgorsze jest to, że nie ma w klubie kogoś, kto mógłby negocjować jakiekolwiek ugody. Jeśli 3 marca nie będzie wybrany nowy zarząd, może się okazać, że w Oławie nie będzie III ligi. Szkoda by było. A niedawno roztaczano oławianom miraże o tym, że nasz klub będzie rywalizował z powodzeniem w II lidze...
Tekst i fot.:
Piotr Walęciak
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze