Pogoń Góra - Młodzik Bystrzyca 0:3
Seniorzy Młodzika Bystrzyca udanie rozpoczęli sezon. Mimo problemów z dojazdem, nie dali szans miejscowym
Nad Górą wisi jakaś klątwa, ponieważ po raz drugi nie udało się tam rozegrać planowo spotkania. Dwa lata temu, gdy Młodzik rywalizował w IV lidze, miejscowi nie mieli aktualnych badań lekarskich. Podopieczni Michała Patykiewicza czekali wtedy 40 minut na załatwienie formalności przez górzan, mimo że mogli wygrać mecz walkowerem. - Wykazaliśmy się postawą fair play, a teraz oni byli w porządku i pozwolili nam się dłużej rozgrzewać - mówi Michał. - Przez 40 minut staliśmy w potężnym korku przed Krynicznem na trasie z Wrocławia do Poznania i dlatego z opóźnieniem przyjechaliśmy do Góry.
Mecz nie rozpoczął się więc zgodnie z planem. Dwudziestopięciominutowa rozgrzewka była zdecydowanie za krótka dla Młodzika, który rozpoczął fatalnie. Miejscowi wygrywali 5:2 i 12:7, a przyjezdni niedokładnie przyjmowali i nieskutecznie atakowali. Po trzech z rzędu niecelnych atakach boisko opuścił Krzysztof Prokopowicz - zastąpił go Mateusz Bryłkowski. Niewiele się zmieniło i Młodzik nadal przegrywał różnicą pięciu punktów. Wtedy grający trener Młodzika zmienił Marcina Poźnika, a wprowadził Marka Żygadłę. Nowi gracze wnieśli dużo ożywienia, Mateusz zdobył kilka ważnych punktów, a Marek dobrze przyjmował. Po udanym bloku Dawida Mielczarka było już tylko 15:17. Górzanie nie pozwolili jednak na doprowadzenie do remisu i w końcówce prowadzili 23:20 i 24:22. Młodzik zachował jednak więcej zimnej krwi, wygrał seta 27:25, a decydujący punkt zdobył Michał Patykiewicz.
Po nerwowym pierwszym starciu nie było niespodzianki w kolejnych partiach. Beniaminek nie radził sobie z silnymi zagrywkami Bryłkowskiego i Patykiewicza oraz atakami ze skrzydła. Młodzik szybko objął prowadzenie 13:8 i 15:10. W końcówce prowadził już ośmioma punktami i na boisku pojawił się rezerwowy rozgrywający Marek Dolata, który zrobił furorę, wystawiając jedną ręką dwie krótkie do środkowych. Młodzik wygrał 25:17.
Trzeci set miał podobny przebieg. Z dobrej strony pokazał się rezerwowy Arkadiusz Olczyk, zdobywając kilka punktów blokiem, przyczyniając się do wygranej w secie 25:17, a w całym meczu 3:0.
*
Młodzik: Haratym, Mielczarek, Krupa, Prokopowicz, Patykiewicz, Poźniak, Kukla oraz Bryłkowski, Żygadło, Olczyk i Dolata.
Piotr Zalewski
Fot.: Mateusz Wróbel
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze