Wojnowice, Pasjonat militariów
- Zacząłem się interesować militariami jeszcze w technikum - mówi Lewszyk. - Zajmuję się tym od 15 lat, całkowicie poświęciłem się tej pasji. Rozwijam swoją kolekcję pojazdów wojskowych z okresu II wojny światowej. Obecnie mam ich piętnaście. Po ukończeniu studiów zajmowałem się sprzedażą motocykli.
Interesuje go historia tej wojny.Po odtworzeniu pierwszego samochodu zaproponowano mu pracę w Anglii. Wolał zostać w Polsce.
Głównie koncentruje się na niemieckich pojazdach wojskowych marki Horch i broni pancernej. Każde odtworzenie zabytku jest poprzedzone pozyskiwaniem i analizowaniem dostępnej dokumentacji i literatury. Jest to konieczne, bo czasem - przystępując do odtwarzania pojazdu - dysponuje tylko ramą z silnikiem i mostami napędowymi. Zdarza się, że te zespoły również są niekompletne i trzeba je uzupełniać. W zakresie odtwarzania karoserii współpracuje z Marianem Jeruzalem, który prowadzi zakład blacharski w Miłoszycach: - Uważam, że jest to najlepszy blacharz w Polsce, a i w Europie niewielu można znaleźć z takimi umiejętnościami.
Działalność Lewszyka nie ogranicza się tylko do fizycznego restaurowania i odtwarzania militariów. Takich pasjonatów jak on jest wielu na świecie. Spotykają się na różnych imprezach i zlotach, demonstrują swoje osiągnięcia i wymieniają doświadczenia. Istotną sprawą jest wymiana i wypożyczanie eksponatów do muzeów techniki oraz na wystawy, a także do filmów.
W lutym br., na zlocie War & Peace Show, zorganizowanym w Beltring w Anglii, zademonstrowano ponad 3 tys. odrestaurowanych pojazdów. Horch Lewszyka zajął pierwsze miejsce w kategorii pojazdów niemieckich, oraz drugie wśród wszystkich wystawionych samochodów. Polacy prezentowali na tym zlocie 3 pojazdy.
Robert Lewszyk jest cenionym fachowcem w tej branży. Ostatnio otrzymał zamówienie z Canberry. Dla tamtejszego muzeum ma odtworzyć działo do czołgu, używanego przez Japończyków podczas II wojny światowej.
Napisz komentarz
Komentarze