Zdobywanie bunkra
Pomysł zagospodarowania bunkra zrodził się w roku 2005. Wtedy Lewszyk zwrócił się do Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu z zapytaniem, czy obiekt figuruje w rejestrze centrum. Okazało się, że schronem zarządza gmina. Zgłosił więc ofertę kupna lub wydzierżawienia tej działki z bunkrem: - Okazało się, że spóźniłem się o tydzień, bo tę działkę, jako rolniczą, gmina wydzierżawiła na dwa lata Dorocie Ziobro - żonie wicewójta Czernica, mojej sąsiadce. W grudniu 2007 ponowiłem swoją ofertę. W połowie stycznia 2008 poinformowano mnie, że prolongowano umowę dzierżawy z panią Ziobro. W połowie roku 2009 przestałem interesować się tą sprawą. Działka miała być podzielona na część płaską i część z bunkrem. Nie wiem, czy to zrealizowano.
Wicewójt Aleksander Ziobro nie chciał zająć zdecydowanego stanowiska w tej sprawie tłumacząc, że wykracza to poza jego kompetencje. Zaproponował, żeby z pytaniami zwrócić się do Jadwigi Michalak z Działu Zamówień Publicznych. Pani Jadwiga potwierdziła, że zgodnie z projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, działka ma być podzielona: - Projekt ten powinien być przyjęty na sesji Rady Gminy 19 października. Po odczekaniu obligatoryjnych urzędowych terminów i braku sprzeciwu wojewody, za dwa - trzy miesiące może odbędzie się przetarg.
- Na pewno zgłoszę się do przetargu - mówi Lewszyk.
- Zapewniam też, że zarejestruję swoją działalność w gminie Czernica. Wydaje mi się, że niepłacenie podatków w tej gminie nie ułatwiało rozmów w interesującej mnie sprawie. Były też podnoszone inne absurdalne argumenty, np.: „Jak można myśleć o muzeum, skoro we wsi nie ma chodników?”. Nie chcę działki za darmo. Nie mam też zamiaru prosić o jakiekolwiek wsparcie z budżetu gminy. Jestem zdecydowany ponieść wszelkie nakłady i mam nadzieję, że zrealizowanie moich zamierzeń nie tylko mnie da satysfakcję…
Jerzy Smyk







Napisz komentarz
Komentarze