Raczej szukano schronienia przy różnych stoiskach i pod parasolami przeciwsłonecznymi. Przezorni mieli swoje parasolki, inni nie zwracali uwagi na deszcz, choć leciała ściana wody. Bracia z Edytką oraz zespołem po prostu śpiewali i grali, na scenie było sucho.
Imponowało efektowne oświetlenie, tworząc w strugach deszczu fantastyczne refleksy. Jeszcze bardziej zadziwiali widzowie, i to bez względu na wiek. Alejki i trawę wyrównała prawdziwa powódź. Na tej tafli wody były świetne warunki do tańca albo przynajmniej do podrygiwania, co szczególnie odbywało się na wielkiej betonowej płycie pod sceną.
Koncert trwał „przepisowe” dwie godziny, a bez pogodowych utrudnień nie byłby taki niezwykły i pamiętny. Przypomniała o sobie wieloletnia tradycja Dni Oławy, kiedy deszcz bardzo często dawał się mocno we znaki nie tylko w jednym dniu. Potem imprezy na Dzień Koguta oraz ostatnio na Dni Koguta nie przeżywały wielkich nawałnic.
Teraz było tak dokuczliwie tylko w sobotni wieczór, choć podczas piątkowej inauguracji dawał się we znaki wyjątkowy upał. Za to niedziela była w sam raz, ale nie tylko aura jest miarą oceny tegorocznego święta Oławy. Z pierwszych zasłyszanych opinii wynika, że miało ono godną oprawę i wyraźnie się rozrosło. To nie tylko słynne i drogie zespoły, ale także prezentacja tego, co się rodzi na miejscu, w naszym powiecie.
Największym osiągnięciem Dni Koguta 2010 jest wystawienie opery, związanej z dziejami Oławy. Wystawiono ją na premierowym i tylko jedynym spektaklu - w Rzymie, ponad 300 lat temu. Teraz grano ją drugi raz w ogóle, a po raz pierwszy w Polsce. Właśnie u nas, w Oławie. Na dodatek w miejscu, które było wielką salą w pałacu Jakuba Sobieskiego, często goszczącego swojego braciszka, a obaj są głównymi postaciami w tej operze. Natomiast ta sala jest obecnie kościołem Piotra i Pawła, który na dwa przedstawienia stał się przybytkiem teatralnym.
To był łyk wielkiej kultury, który niezwykle wzbogacił tegoroczne Dni Koguta. Chwała organizatorom i wszystkim wykonawcom!
Edward Bykowski







Napisz komentarz
Komentarze