Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 10 grudnia 2025 14:41
Reklama BMM

Rozdrażniliśmy publiczność

Podziel się
Oceń

“Gazeta Powiatowa” zaproponowała oławianom ambitne kino i spotkanie z uznaną w Polsce dokumentalistką. Pełna sala widowiskowa w Ośrodku Kultury w sobotni wieczór 14 marca była dowodem na to, że istnieje zapotrzebowanie na takie wydarzenia

 

Korzystając z gościny OK zaprosiliśmy do Oławy Jolantę Krysowatą, autorkę reportaży radiowych i telewizyjnych, laureatkę wielu nagród, m.in. Prix Europa. Krysowata jest bardziej znana w środowiskach dziennikarzy i filmowców we Wrocławiu i Warszawie, niż w powiecie oławskim, gdzie mieszka. Spotkanie było okazją do nadrobienia tych zaległości.

Fajny chłopak

Jej najnowszy dokument “Nigdy nie wrócisz do domu...” przyciągnął zróżnicowaną publiczność. Uczniowie klas dziennikarskich podpatrywali warsztat dokumentalisty, starsze pokolenie porównywało filmową opowieść z własnymi doświadczeniami z okresu stalinizmu. Obok lokalnych osobistości, burmistrza Franciszka Października, proboszcza parafii Św. Apostołów Piotra i Pawła ks. Janusza Gorczycy, na projekcję przyszły osoby zaangażowane w życie kulturalne miasta - np. Magdalena Maziarz z “Olawa.Art.”, czy Jan Ryczkowski ze stowarzyszenia kresowego.
Po obejrzeniu wstrząsającej historii młodego marynarza Stefana Półrula, członka organizacji kontestującej system stalinowski, Jolanta Krysowata opowiedziała jak doszło do powstania filmu. Na postać głównego bohatera zwrócił jej uwagę dr Krzysztof Szwagrzyk z wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, zajmujący się ekshumacją ofiar stalinizmu. Dwie okoliczności sprawiły, że dziennikarka bliżej zainteresowała się historią Półrula - to, że marynarz był pogrzebany w zbiorowej mogile we Wrocławiu, setki kilometrów od jego rodzimej jednostki, oraz zawartość jego teczki osobowej. - Wśród dokumentów znalazłam jego zdjęcie legitymacyjne, które “grało” w całym filmie. Miałam takie wrażenie fajnego chłopaka, który został stracony, to zawsze ciekawsze, niż niefajny chłopak. Po premierze ktoś powiedział mi, że najradośniejszym momentem filmu jest pogrzeb Półrula. To prawda, bo na tym pogrzebie przywrócono mu honor.

Warto było

Prowadzący spotkanie redaktor naczelny “GP-WO” Jerzy Kamiński wspominał czasy, kiedy w OK odbywały się spotkania Dyskusyjnego Klubu Filmowego. - Może trzeba przywrócić tamte tradycje - dzielił się na gorąco swoimi wrażeniami. Przypomniał o uroczystej premierze “Nigdy nie wrócisz do domu...” w Warszawie, 3 marca, z udziałem prezydentowej Marii Kaczyńskiej i generałów Marynarki Wojennej, a następnie o emisji filmu w telewizyjnej “Jedynce”, o morderczej porze po północy... - Co dalej z twoim filmem? - pytał Krysowatą. - Są dwa sposoby: wozić po “jarmarkach”, co właśnie czynię, albo czekać, aż film zostanie zauważony na festiwalach i wtedy będzie musiał pójść w lepszej porze - odpowiadała żartobliwie autorka. - Nawet gdyby on szedł o 2 w nocy, to sam fakt, że powstał, że już mi ci ludzie nie pomrą, że już te akta nie zginą w pożarze, że ta historia jest już zrobiona - oznacza dla mnie, że było warto. Zależało mi, żeby przemówić do młodych ludzi. Stąd te zdjęcia z ubiegłorocznej przysięgi wojskowej. Wiem, że dla kogoś, kto rano idzie do szkoły, istnieje kilka powodów, dla których zarwie nockę, ale niekoniecznie będzie to ten film... Dlatego wracając jeszcze do jeżdżenia po “jarmarkach”: może większą widownię zdobędę tu, niż w telewizji publicznej. Chociaż oczywiście trzeba oddać TVP, że ten film sfinansowała, a to nie była tania produkcja.

Co komu winien?

Jeden z najstarszych widzów, Józef Kasperek, oburzał się na bezkarność funkcjonariuszy z UB. - Z oprawców nikt już nie żyje - wyjaśniała autorka. - Począwszy od sędziego Kazimierza Jankowskiego, po Władysława Duszę, który strzelał do Półrula.
Krysowata zapowiedziała, że w publikacji dla kwartalnika “Karta” przedstawi szerzej wątek sędziego Jankowskiego, nazywanego “katem narodu”. Opowiadała, że “osoby zainteresowane” zablokowały dostęp do jego akt. Badań odmówiono także historykom IPN. Dziennikarka nie zrezygnowała i po licznych pismach, w których powoływała się na przepisy prawne, udało się jej dotrzeć do dokumentów Jankowskiego. Za gorliwość w karaniu “wrogów władzy ludowej” został mianowany prezesem Izby Wojskowej Sądu Najwyższego. - Od 1961 do 1972 roku był najważniejszym sędzią wojskowym w Polsce - podkreślała Jolanta Krysowata. - Może jest coś pocieszającego w tej sprawiedliwości, nie wiem skąd - z nieba czy od przyrody - że mając lat 50, był kompletnym wrakiem człowieka. Nie zginały mu się kolana, nie odwodziły stopy, miał chorą trzustkę, wątrobę, żołądek - nie miał nerki. Był głuchy, miał zacisk szczękowy taki, że utracił zdolność żucia. Jego dolegliwości kojarzą mi się z tym, co komu był winien...
Przemysław Pawłowicz pytał o cofnięcie wyroku i rehabilitację bosmanmata. Zauważył, że broń, jaką rzekomo znaleziono u członków organizacji “Wolność”, stanowiła wyposażenie oficera SS. - W tym okresie UB podrzucało swoim ofiarom taką broń - mówił.
- Polacy mają specyficzny sposób patrzenia na system totalitarny - zauważył Jacek Pilawa. - Ten film stanowi ważny element w budowaniu świadomości, czym był totalitaryzm. Ale ona jest. Kształtują ją chociażby muzea, znajdujące się w dawnych obozach koncentracyjnych. Natomiast nie rozumieją nas sąsiedzi ze Wschodu, bo kiedy dorastali, to tam jeszcze funkcjonowały obozy i więzienia komunistyczne.

Kłopoty z zaopatrzeniem

Wielu widzów dziękowało Jolancie Krysowatej. - Nasz syn służył w Marynarce Wojennej w latach 90. - mówił Józef Chiciak. - Również z tego powodu cały film, a szczególnie zdjęcia pokazujące przysięgę, są nam bardzo bliskie.
- Dzięki pani Stefan Półrul powrócił do domu - puentował dyskusję Zbigniew Jakubowicz. Autorka powtarzała, że chce dotrzeć do młodzieży z przesłaniem filmu, a swoje deklaracje zilustrowała anegdotą. - Znajomy miał wykład ze studentami. Miał mówić do nich przez półtorej godziny coś mądrego, a rzecz dotyczyła akurat lat 80. Opowiadał o czymś, co będzie przemawiało do wyobraźni, czyli te “gołe” haki, puste półki, groszek, ocet. Na co wstaje panienka bardzo ładnie ubrana, podmalowana, i uśmiechając się, mówi: - No pan przesadza, ja rozumiem - w jakichś osiedlowych sklepach mogły być problemy z zaopatrzeniem - ale w “Tesco”?!...
Po zakończonej projekcji zapytaliśmy oławian o ich wrażenia. Licealistkę Patrycję Łaszcz zauroczyła strona wizualna filmu. Podkreślała urodę zdjęć, pokazujących rodzimą wioskę Półrula, czy przejmujące obrazy piwnic więziennych.
- Podziwiam autorkę, że ma takiego bakcyla, który pomaga jej właściwie oddać tamten ponury okres - ocenia Ryszard Gawlik. - Wielu z nas nie uczyło się prawdziwej historii w szkole, a taki film pomaga nam uświadomić sobie, czym były lata stalinowskie.
Poruszony dokumentem był ks. Janusz Gorczyca.
- Rozdrażniliście państwo publiczność w najlepszym tego słowa znaczeniu. Film ambitny, po którym czuję niedosyt. Nawet kilkugodzinna dyskusja nie wyczerpałaby ogromu refleksji, jakie rodzi. Porusza mnie fakt, że o ile łatwo jest wzruszyć opowieścią o kimś, kto został niesłusznie zamordowany, o tyle ciężko przebić się dziennikarzom z filmem, który pokazywałby katów. Pani Krysowata musiała długo walczyć o to, aby archiwum wojskowe udostępniło jej dokumenty sędziego Kazimierza Jankowskiego. Na ile więc dziennikarze w Polsce mają zagwarantowaną wolność w docieraniu do informacji?

Tekst: Xawery Piśniak
[email protected] 

Fot. Krzysztof Trybulski


Napisz komentarz

Komentarze

Darek\Piotr 10.03.2024 20:52
Przemek jest za Polską, a jednak jest w PO. Jak to pogodzić?

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: NataTreść komentarza: Szkoda że tylko przez jeden dzień...Data dodania komentarza: 10.12.2025, 14:32Źródło komentarza: Już w tę niedzielę Jarmark Bożonarodzeniowy w DomaniowieAutor komentarza: .Treść komentarza: O Piaskach można zapomnieć, bo jeszcze powstałaby (tania, albo nawet darmowa i nikt nie zarobi!) alternatywa i zyski basenu, by spadły. Poważnie mówiąc, wielu mieszkańców (w tym ja) by było za, ale rządzący niekoniecznie…Data dodania komentarza: 10.12.2025, 13:23Źródło komentarza: Nasza ławeczka w cenie samochodu - hitem internetu!Autor komentarza: Z wioskiTreść komentarza: Babski i jego zielony ład ? Niech kwiatkami obsieje górkę na sanki im Piotrusia Pana albo drzewko posadzi koło Meteora w Chwałowicach. Włosy wypaliło rozum też?Data dodania komentarza: 10.12.2025, 12:54Źródło komentarza: W Jelczu-Laskowicach będzie zielony budżet? Pomysł już jestAutor komentarza: Z wioskiTreść komentarza: Za takie marnotrawienie kasy powinna być co najmniej publiczna chłosta i zwrot kosztów z prywatnych pieniędzy tych nieudaczników którzy maja takie pomysły. W bogatych Chinach to można nawet za to dostać w czapę.Data dodania komentarza: 10.12.2025, 12:47Źródło komentarza: Nasza ławeczka w cenie samochodu - hitem internetu!Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Radny Informator ? Radny chyba jest od czegoś więcej, niż od ciągłego informowania.Data dodania komentarza: 10.12.2025, 12:05Źródło komentarza: Dobra wiadomość dla dojeżdżających z Oławy do WrocławiaAutor komentarza: PekińczykTreść komentarza: Panie Redaktorze proszę sprawdzić czy te pieniądze z tego funduszu rzeczywiście, fizycznie miasto dostało.Data dodania komentarza: 10.12.2025, 11:58Źródło komentarza: Nasza ławeczka w cenie samochodu - hitem internetu!
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama