Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:58
Reklama
Reklama

Z Ratowic do Afganistanu

Towarzystwo Miłośników Ratowic przedstawia: Bartłomiej Haniszewski to trzydziestoletni mieszkaniec Ratowic, od 10 lat zawodowy żołnierz, lekarz. Na co dzień pracuje w 2 Wojskowym Szpitalu Polowym, a dodatkowo robi specjalizację z chirurgii ogólnej w 4 Wojskowym Szpitalu Klinicznym przy ul. Weigla we Wrocławiu
  • Źródło: Towarzystwo Przyjaciół Ratowic (FB)
Z Ratowic do Afganistanu

Autor: źródło: Towarzystwo Miłośników Ratowic

Podziel się
Oceń

Bartek jest też wielkim fanem sportu - i to bardzo aktywnym fanem. To zresztą tradycja rodzinna. Poza jazdą rowerem, bieganiem i żeglarstwem uprawia sporty zimowe. Pasjonują go także sporty ekstremalne. Koledzy, którzy podzielają te zainteresowania i uczestniczą w różnego rodzaju ekstremalnych zawodach sportowych jak Runmageddon, bieg na Wielką Krokiew (Red Bull 400) czy Survival Race cieszą się, że mają zawsze na miejscu najlepszą, pierwszą pomoc lekarską przy urazach o które w tych sportach nie jest trudno.
Może to ciągłe poszukiwanie ekstremalnych wrażeń i wymaganie od siebie coraz więceji zmotywowało młodego lekarza do podjęcia kolejnego wyzwania, o które go zapytaliśmy.
Bartek Haniszewski właśnie kilka tygodni temu wrócił z ośmiomiesięcznej misji Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie, a wcześniej przez pół roku pełnił też służbę na misji UE Sophia na Sycylii.
- Co Cię skłoniło do wyjazdu do Afganistanu?
- Zawsze fascynowało mnie wojsko i medycyna. Po pierwszym roku studiów medycznych pojawiła się możliwość wstąpienia do wojska - i dało się pogodzić i wojsko i medycynę. Tak zostałem lekarzem wojskowym. A misje…? Pojechałem do Afganistanu ze względu na zawód jaki wybrałem. Chciałem poznać trochę bardziej ekstremalne warunki, zdobyć doświadczenie, zobaczyć działanie medycyny pola walki i poczuć adrenalinę. Dla młodego lekarza nie bez znaczenia są też względy finansowe.
W Afganistanie Polski Kontyngent Wojskowy bierze udział w misji Resolute Support, której celem jest doradzanie władzom oraz szkolenie afgańskiej policji i wojska. Poza tym polscy żołnierze wykonują zadania ochrony bazy oraz wsparcie wojsk koalicyjnych. Będąc w Afganistanie trzeba być w ciągłej gotowości na wypadek ataku na bazę. Broń trzeba mieć cały czas przy sobie, hełm i kamizelka kuloodporna muszą być dostępne w czasie do 10 minut. Trzeba wiedzieć gdzie jest najbliższy schron i jakie mam zadania w razie ataku. A ostrzały bazy zdarzały się wielokrotnie, o różnych porach dnia i nocy. A do tego suchy, gorący klimat, kurz, który dostaje się wszędzie.
- Jaką rolę pełni lekarz?
- Jest odpowiedzialny za punkt zbiórki rannych, pierwszą pomoc i ewakuację na wyższy poziom zabezpieczenia medycznego. Na szczęście obyło się bez rannych. Poza tym zapewnia podstawową opiekę zdrowotną polskich żołnierzy i szczepienia oraz profilaktykę. Pod moją opieką było ponad 300 żołnierzy w 9 bazach.
- Czego wymaga się od żołnierzy i lekarzy wyjeżdżających na misję?
- Przede wszystkim zdrowia i odporności psychicznej. Samo przygotowanie do wyjazdu trwa pół roku. W tym czasie żołnierze są szkoleni. Nie ma specjalnych sprawdzianów fizycznych, bo takie mamy w wojsku co roku, ale trzeba załatwić też dużo formalności – certyfikaty szkoleń, SERE, poziom znajomości języka angielskiego, orzeczenie wojskowej komisji lekarskiej, no i na mój etat prawo wykonywania zawodu lekarza.
- Jak wyglądało życie w bazie?
- Mieszkaliśmy w kontenerach, w wydzielonej polskiej części bazy. W bazie byli żołnierze z bardzo wielu krajów. W większości to jednak Amerykanie. Normalne - i tak trudne - życie bazy utrudniała dodatkowo pandemia, bo na przykład posiłki dostawaliśmy tylko na wynos. Właściwie cały dzień spędzałem w pracy w przychodni, z krótką przerwą na obiad. Menu było bardzo zróżnicowane, każdy znalazł coś dla siebie. Po pracy siłownia polowa, bieganie, telewizja, rozmowy z kolegami. Życie w bazie jest dość monotonne, do tego jeszcze tęsknota za domem. Urozmaiceniem były wyloty do innych baz, gdzie byli polscy żołnierze. Latałem tam na badania i szczepienia, z lekami. Ze względu na covid nawet nie było możliwości skorzystania z urlopu na zewnątrz. Byłem jedynym lekarzem na nasz kontyngent, więc zawsze musiałem być gotowy na wezwanie i miałem sporo pracy.
- A Afgańczycy? Czy był czas na kontakty z miejscowymi?
- Niewiele. Nie o wszystkim mogę powiedzieć, ale mieliśmy miejscowych tłumaczy, mieliśmy też kontakt ze sprzedawcami na bazarach, czasem dzieci przychodziły po słodycze.
- Czy powrót do naszych realiów był trudny?
- Pandemia spowodowała, że moja ostatnia misja była długa, nie było mnie ponad osiem miesięcy. W szpitalu, z powodu covida też dużo się zmieniło, wielu rzeczy trzeba uczyć się od nowa, niektóre procedury są zupełnie inne, nie jest łatwo się szybko przestawić. Wracam do pracy w jednostce, do zabezpieczania przylotów wojsk i w szpitalach covidowych, oraz do przerwanej specjalizacji. Mam też zaległości w życiu towarzyskim.
- Mówią, że ciągnie wilka do lasu. Pojedziesz jeszcze na misję?
- Może za jakiś czas. Na razie muszę odpocząć. Nasza misja w Afganistanie już jest na wygaszeniu, większości wojsk NATO do września tam już nie będzie, choć sytuacja nie jest do końca stabilna. Są jeszcze misje w innych krajach, więc… nie mówię nie!
 
Notowała: Beata Jagielska
Wieści Ratowickie 45/2021


Napisz komentarz

Komentarze

cześ 10.05.2021 10:21
Nie rozumiem ludzi którzy decydują się jechać na wojnę za hajs

Kazik 10.05.2021 17:28
czesiu ..... najemnicy

Beata Jagielska 10.05.2021 08:17
Jedna ważna uwaga do redakcji - włąściwa nazwa to Towarzystwo Przyjaciół Ratowic. Pozdrawiam serdecznie. Beata Jagielska

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: KpinaTreść komentarza: zbiórka darów, zbiórka na grzejniki, a Frischmann lekką ręką wywala 120 tys. na ławkęData dodania komentarza: 4.12.2025, 19:06Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: Oława OKTreść komentarza: Marek co się z tobą na wyrabiało ???Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:25Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: RafałTreść komentarza: Jak kler odejdzie od polityki to może wrócę do kościoła i zaczne się spowiadać w konfesionaleData dodania komentarza: 4.12.2025, 15:52Źródło komentarza: Wyspowiadaj się na dworcu kolejowymAutor komentarza: NataTreść komentarza: Robicie z Powiatu niepotrzebny Babilon i nie pozwalacie obywatelom, tj. Mieszkańcom dołożyć cegiełki na pomoc chorym i ubogim. Mam tego dość!!!!!!!!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: WalerianTreść komentarza: Do czego może być przydatny ten dokument? To sztuka dla sztuki. Czy mamy zrezygnować z przemysłu i wrócić do rolnictwa i upraw bo to jest najmniej szkodliwa działalność. Chociaż nie do końca, bo najlepiej to lasy posadzić. Co szary mieszkaniec ma do powiedzenia? Wszyscy widzimy że klimat się zmienia, ale przyczyny mogą być różne. Może to być proces naturalny, a może jednak działalność człowieka.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Dziwie się że nie zmieniliście jeszcze nazwy na tuDrabiński...Data dodania komentarza: 4.12.2025, 13:33Źródło komentarza: Radny powiatowy zwrócił się do burmistrza Oławy o zawieszenie tego postepowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama