Irena i Bolesław Wojciechowscy prowadzą zakład fryzjerski w samym centrum Oławy. Każdy z mieszkańców ten adres zna, niektórzy mijają go codziennie wielokrotnie. Jednak nadszedł czas, kiedy właściciel powiedzieli, że kończą swoją działalność.
Jak powstawał ten zakład? Jaka jest jego teraźniejszość? Jak wyglądał ten zawód na przestrzeni lat? Aby się tego dowiedzieć, wkraczam do miejsc, których już praktycznie w mieście nie ma - stare fryzjerskie fotele mienią się czerwienią, otoczenie przypomina dawno minione. Witają mnie uśmiechnięci właściciele i możemy zacząć rozmowę.
- To może zacznijmy od początku. Zakład istnieje od...
Bolesław: - Jesień 1945. Rodzice dotarli tu z Zakopanego wraz z dwoma chłopaczkami, czyli mną i moim bratem, szukając nowej pracy. Wszyscy wtedy jechali na Dolny Śląsk. Trochę dalsza rodzina robiła rekonesans, tu się zatrzymali i zaczęli pozostałych ściągać w to miejsce.
- Czy przed wojną też tutaj były tego typu usługi?
Rozmowa w całości do kupienia w e-wydaniu "Powiatowej". Do czytania już teraz pod tym linkiem: https://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2018-12-27 koszt 2.90 zł
Tekst i fot.: Grzegorz Kacała
Takich zakładów fryzjerskich już nie ma.
Napisz komentarz
Komentarze