Od kilku dni temperatura jest na tyle niska, że na taflach zbiorników wodnych pojawił się lód. To jednak nie oznacza, że są one bezpieczne i można z nich korzystać jak ze sztucznych lodowisk. Dlatego policjanci codziennie kontrolują takie miejsca i sprawdzają czy nie ma na nich bawiących się dzieci lub wędkarzy łowiących w przeręblu. - Pamiętajmy, że żadna tafla lodu nie jest na tyle gruba by było na niej bezpiecznie - mówią policjanci. - Dlatego apelujemy przede wszystkim do rodziców. Kontrolujmy gdzie bawią się nasze dzieci. Uczulmy je na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą zabawa na zamarzniętych rzekach, stawach i zbiornikach wodnych. Uczmy asertywności i umiejętności przewidywania niebezpiecznych zdarzeń. Apelujemy również do przechodniów, którzy są świadkami niebezpiecznych zabaw dzieci. Zawsze możemy zareagować i poprosić aby zeszły na brzeg. Kiedy nasze uwagi nie przynoszą rezultatu skorzystajmy z numeru alarmowego i poinformujmy policjantów o tym, że na zamarzniętym stawie bawią się dzieci. Jeden telefon może uratować im życie.
A oto kilka ważnych zasad, o których należy pamiętać:
- w przypadku załamania się lodu starajmy się zachować spokój – najlepiej położyć się płasko na wodzie, rozłożyć szeroko ręce i próbować wpełznąć na lód, potem należy poruszać się w kierunku brzegu cały czas leżąc na lodzie;
- gdy zauważymy osobę, która wpadła do wody, nie biegnijmy w jej kierunku – pamiętajmy pod nami też może się załamać lód;
- jeżeli w zasięgu ręki mamy długi szalik, gałąź, spróbujmy podczołgać się do tonącego i podać mu drugi koniec;
- jeżeli nie jesteśmy w stanie sami udzielić pomocy, natychmiast wezwijmy odpowiednie służby;
- po wyciągnięciu z wody osoby poszkodowanej należy ją okryć czymś ciepłym i jak najszybciej przetransportować do ciepłego pomieszczenia.
Napisz komentarz
Komentarze