Wszystko za sprawą radnego Roberta Jadczaka (jednocześnie kandydata Koalicji 2018-2023), który w centrum Jelcza-Laskowic za pomocą solidnego nagłośnienia przekonywał, że tylko Bogdan Szczęśniak nie obiecuje gruszek na wierzbie i będzie gwarantem dalszego rozwoju. Sam zainteresowany rozmawiał wtedy z mieszkańcami. O czym? -
To już ostatnia sobota przed wyborami - mówił w rozmowie z nami. -
A jak wiadomo, sobota to specyficzny dzień w Jelczu-Laskowicach, w którym sporo osób przemieszcza się w centrum. To dobry moment, by spotkać mieszkańców i z nimi porozmawiać. Ludzie chętnie mówią o swoich problemach. O takich, które znamy, ale też o takich, które są dla nas nowe. Dziś usłyszałem o problemie kanalizacji burzowej przy ulicach Długiej i Cichej w Jelczu-Laskowicach. Ktoś inny zapytał, kiedy zostanie zrealizowana ulica Folwarczna. Usłyszałem również pretensje, że gmina nie robi nic z murem przy Urzędzie Miasta i Gminy. Wytłumaczyłem mieszkańcowi, że niestety jest to prywatna własność. Na szczęście pojawił się inwestor, który chce tam wybudować obiekty handlowe. Dobrze było się spotkać i porozmawiać. Wiele osób nie chciało nawet brać moich ulotek. Mówili, że mnie znają i będą na mnie głosować. Odbiór jest bardzo pozytywny. To miłe, budujące i motywujące do dalszej pracy.
Gdy Jadczak przekonywał, że najlepszym wyborem będzie Szczęśniak, po drogach jeździł samochód sztabu innego kandydata. Z tego objazdowego głośnika mieszkańcy usłyszeli, że Bogdan Szczęśniak przez lata swojej działalności samorządowej, postawił tylko BricoMarche w centrum miasta. - Twierdzenie, że nic w tym mieście się nie dzieje jest, delikatnie mówiąc, nieuprawnione - komentował Szczęśniak. - Propozycje moich kontrkandydatów są szerokie, ale nie zawsze do końca realne. Podam przykład. Jeden z nich pokazuje na wizualizacjach, że na placu Jana Pawła II będzie ciąg handlowy. Na jakiej podstawie to obiecuje? Jest to teren prywatny i jeżeli kandydat na burmistrza lansuje prywatnego inwestora, to coś jest nie tak. Druga sprawa to kwestia planu miejscowego. Można go zmienić, ale ten plac to obecnie jedyny teren zielony w centrum miasta. Budowanie kolejnych pawilonów nie ma żadnego sensu. Wierzę, że wyborcy po raz kolejny mi zaufają. Mam doświadczenie, które jest bardzo ważne w działalności samorządowej.
Napisz komentarz
Komentarze