Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:14
Reklama BMM
Reklama

Piękny gest. Pół zysku ze sprzedaży obrazów na pomoc Ukrainie

- Nie tak miała wyglądać nasza Europa. W obliczu wydarzeń ostatnich dni, powiedzmy to wprost, wojny jaka ma miejsce w Ukrainie, nie potrafię przejść obojętnie - pisze malarka, na której wernisaż zapraszamy 3 marca. I deklaruje: - 50% zysków ze sprzedaży moich obrazów w miesiącu marcu przeznaczę na pomoc Ukrainie
Podziel się
Oceń

Wie, że to trudny czas. Wie też, że zaprosiła wszystkich na wernisaż swoich prac do Galerii Oko, bo przecież tworzy, pracuje i chce się tym dzielić. Tym razem także z Ukraińcami.
- Drodzy, w obliczu wydarzeń ostatnich dni, powiedzmy to wprost, wojny jaka ma miejsce w Ukrainie, nie potrafię przejść obojętnie - pisze Ewa Mróz, oławska malarka. - Wiem, że Wy również. Nie taki był plan. Nie tak miała wyglądać nasza Europa. Być może jesteście tu ze mną i chcieliście odetchnąć od natłoku informacji. Będzie tak, obiecuję. Niemniej nie potrafię nie mówić, siedzieć cicho i udawać, że nic się nie stało. Nie potrafię też siedzieć bezczynnie.
To bardzo prozaiczne i mało ważne w obecnej sytuacji, ale nie tak miała również wyglądać przedpremiera, premiera, wernisaż moich obrazów. Inaczej to sobie wyobrażałam. Życie pisze swoje scenariusze. A ja postanowiłam zatem dopisać swój rozdział. Podjęłam decyzję, że 50% zysków ze sprzedaży moich obrazów w miesiącu marcu przeznaczę na pomoc Ukrainie. Wiem, że już dziś każdy sporo z nas pomógł. Wiem też, że to jest maraton, a nie wyścig i konsekwencje tej wojny będą jeszcze długo odczuwalne dla narodu Ukrainy, a nasza pomoc powinna być długofalowa. Udowodnijmy zatem, że sztuka może pomagać i weźmy sprawy w nasze ręce.

*

A to fragment rozmowy z Ewą Mróz, jaki jutro ukaże się w papierowym wydaniu "Gazety Powiatowej":

- Mieszka pani obecnie w Oławie, ale pochodzi....

- ...z Bystrzycy, gdzie chodziłam do podstawówki. Potem było oławskie LO na pl. Zamkowym, następnie studia, ale wcale nie plastyczne. Ukończyłam budownictwo na Politechnice Wrocławskiej, jestem więc magistrem inżynierem budownictwa...

- Budownictwa?

- Chciałam studiować projektowanie wnętrz na Akademii Sztuk Pięknych, potem architekturę na Politechnice, ale zabrakło mi punktów, więc ostatecznie wybrałam budownictwo. Moją specjalizacją na studiach inżynierskich były mosty, a na magisterce drogi i lotniska. I faktycznie przez 2 lata po studiach pracowałam na budowach jako inżynier, gdzie w praktyce mierzyłam się z wiaduktami czy mostami.

- A gdzie w tym wszystkim malarstwo?

- Zawsze coś malowałam, jakoś mi to wychodziło, ale nie uważałam, aby to było coś  wyjątkowego. Tak na poważnie zaczęło się 5 lat temu w Niemczech.

- Skąd się pani tam wzięła?

- Dwa lata wcześniej wyjechałam do przyszłego męża, do Holandii. Stamtąd przeprowadziliśmy się do Niemiec, gdzie zaczęła się moja przygoda z malarstwem. W sumie przez 7 lat żyliśmy między Holandią a Niemcami, co było związane z pracą męża. O tym, że wróciliśmy do Polski zadecydowały względy rodzinne - mamy dwójkę małych dzieci, a że dziadkowie żyją w Bystrzycy, więc...

- Wróćmy do malowania.

- W 2017 roku, w Niemczech, zaczęłam malować z dnia na dzień. Byłam wtedy sfrustrowaną mamą małego dziecka, w nowym kraju, nieznającą nikogo. Potrzebowałam przestrzeni dla siebie. Nie chciałam być definiowana tylko jako dobra matka, żona i kucharka, to mnie w pewien sposób przytłaczało, bo zawsze byłam kobietą, która chciała odnosić sukcesy. Gdy pracowałam na budowie, to czułam, że to jest w pewnym sensie sukces, bo to przecież raczej męskie środowisko, a daję sobie radę. Gdy dziecko szło spać, ja zaczynałam malować. To była moja przestrzeń. Raz wrzuciłam jeden z pierwszych obrazów na Facebook i znajomy skomentował, że tak to każdy potrafi. Wtedy pomyślałam sobie, że mnie stać na więcej. Klasyczne "To ja ci pokażę!". Zaczęłam malować dzień w dzień. Wiedziałam, że umiem, i że potrafię więcej, choć jestem samoukiem. Moim marzeniem jest pójść na ASP, ale obecnie rodzina jest najważniejsza i ciężko byłoby mi to pogodzić.

- Kto kupił pierwszy obraz?

- Gdy miałam ich już na koncie kilkanaście, okazało się, że moja niemiecka sąsiadka, Polka, chce jeden z nich kupić. Potem inni znajomi. Zaczęłam je sprzedawać, uwierzyłam w siebie. Dziś maluję zawodowo. To moja podstawowa działalność. Każdego dnia pracuję by moja marka artystyczna się rozwijała i przynosiła większe zyski. Rocznie sprzedaję kilkanaście obrazów. Kiedyś myślałam, że bycie malarzem to tylko malowanie, ale prawda jest taka, że malowanie to 20% działalności, bo sama siebie muszę promować, nauczyć się pisać, montować filmy, robić zdjęcia, działać w social mediach, co jest dosyć wymagające, a ponadto wysyłać mnóstwo maili i ofert współpracy. To również nauka marketingu, sprzedaży, poruszania się w świecie sztuki. To zabiera dużo czasu. W ciągu ostatniego roku założyłam swój sklep internetowy z obrazami, stronę internetową, zaczęłam pisać regularnie newsletter. Jest tych małych, dużych sukcesów całkiem sporo. W Oławie współpracuję ze Stowarzyszeniem Tęcza - gdzie prowadziłam warsztaty malarstwa, które od marca wracają. Teraz podjęłam współprace ze znanym producentem tapet z Wrocławia i w czerwcu będzie premiera kolekcji tapet z moimi obrazami, z czego jestem dumna. To dla mnie wyróżnienie. Firma ma linię "arte", jest tam kilka artystek, teraz będą jedną z nich. Planuję również warsztaty z malarstwa dla oławian.

- Miała już pani wystawy swoich prac?

- W Holandii cztery, dwie w Warszawie, w tym jedną indywidualną w Kinotece, ale w Oławie to będzie moja pierwsza wystawa. Jestem niesamowicie podekscytowana, bo wszyscy moi znajomi i rodzina wiedzą, że maluję obrazy, ale nikt ich nigdy nie widział na wystawie.

- Co zobaczą? 

- Od jakiegoś czasu maluje obrazy seriami. Wystawa nazywa się Cztery Pory Roku, i to będą cztery serie obrazów inspirowanych zmieniającą się naturą. Na wystawie premierę będzie miała seria letnia. To wspomnienie lata 2021.

- Jak nazwać to, co pani maluje?

- To jest abstrakcyjny pejzaż w nowoczesnym wydaniu. Widać, że jest to natura, ale nie jest ona oczywista...

*

Cała rozmowa w jutrzejszym wydaniu "Gazety Powiatowej" - do kupienia na terenie powiatu oławskiego.

 



Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: KpinaTreść komentarza: zbiórka darów, zbiórka na grzejniki, a Frischmann lekką ręką wywala 120 tys. na ławkęData dodania komentarza: 4.12.2025, 19:06Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: Oława OKTreść komentarza: Marek co się z tobą na wyrabiało ???Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:25Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: RafałTreść komentarza: Jak kler odejdzie od polityki to może wrócę do kościoła i zaczne się spowiadać w konfesionaleData dodania komentarza: 4.12.2025, 15:52Źródło komentarza: Wyspowiadaj się na dworcu kolejowymAutor komentarza: NataTreść komentarza: Robicie z Powiatu niepotrzebny Babilon i nie pozwalacie obywatelom, tj. Mieszkańcom dołożyć cegiełki na pomoc chorym i ubogim. Mam tego dość!!!!!!!!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: WalerianTreść komentarza: Do czego może być przydatny ten dokument? To sztuka dla sztuki. Czy mamy zrezygnować z przemysłu i wrócić do rolnictwa i upraw bo to jest najmniej szkodliwa działalność. Chociaż nie do końca, bo najlepiej to lasy posadzić. Co szary mieszkaniec ma do powiedzenia? Wszyscy widzimy że klimat się zmienia, ale przyczyny mogą być różne. Może to być proces naturalny, a może jednak działalność człowieka.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Dziwie się że nie zmieniliście jeszcze nazwy na tuDrabiński...Data dodania komentarza: 4.12.2025, 13:33Źródło komentarza: Radny powiatowy zwrócił się do burmistrza Oławy o zawieszenie tego postepowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama