W przypadku budowy KDP nie będzie ani szybko, ani do wytrzymania, ani super, ani warto. Korek z ciężarówek na naszych drogach nie będzie miał końca. Nie będzie się też czym cieszyć na koniec, bo nie daj Boże wybudowane tory nic nam nie dadzą, nie wsiądziemy w J-L do pociągu do Warszawy. Nie wejdziemy do lasu w Chwałowicach, bo zbudowana droga przeciwpożarowa w ramach Programu Rozwoju Obszarów wiejskich na samym jej początku będzie zablokowana nasypem. Mieszkańcy Chwałowic pamiętają setki ciężarówek, które jeździły przez wioskę dowożąc kruszywo na tę drogę. Ale przeczekali, bo inwestycja w drogi przeciwpożarowe dla ochrony lasu, przyrody, natury 2000, naszych gminnych jelczańskich i oławskich płuc to ważna sprawa. Drogi Jelcza-Laskowic, Piekar i Chwałowic nie wytrzymają takiego natężenia ruchu, zostaną zdewastowane. (...) Na koniec należy zwrócić jeszcze uwagę na hałas, jaki nas czeka, na początek w trakcie budowy, spowodowany niekończącym się kręceniem ciężarówek i ciężkiego specjalistycznego sprzętu, hałas pił wycinających drzewa, a po zakończeniu budowy hałas świszczącego pociągu przejeżdżającego o różnych godzinach. Dlatego walczymy o naszą małą, spokojną ojczyznę. Nie zgodzimy się zamienić odgłosów przyrody na hałas KDP. Nad stawem w J-L słychać ptaki, widać spacerujących mieszkańców, biegaczy, rowerzystów. W Chwałowicach w pogodny dzień słychać jak Pani Ania z Volty prowadzi lekcję jazdy konnej z dziećmi z Gminy Jelcz-Laskowice, z Oławy i Wrocławia, słychać żurawie przez cały rok i świerszcze latem. Łatwo sobie więc wyobrazić, jak bardzo uciążliwy i słyszany w całej gminie będzie hałas KDP.
Napisz komentarz
Komentarze