Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 10:13
Reklama Hipol
Reklama

Z Oławy do Poznania - rowerem! A wy co robiliście w wolny poniedziałek

Krzysztof Pruciak na naszych łamach gościł wiele razy. Znamy go z zamiłowania do biegania, ma ksywkę "Biegowy Patol", ale wiemy, że tak samo jak sport, kocha pomagać. Wiele razy brał udział w akcjach charytatywnych, również sam je organizował. Udowadniał, że łącząc pasję z dobrym sercem można naprawdę wiele. Znajomi mówią o nim, że jest nieźle walnięty, ale w pozytywnym znaczeniu. Ma różne szalone pomysły, które uwielbia realizować
Z Oławy do Poznania - rowerem! A wy co robiliście w wolny poniedziałek

Autor: https://www.facebook.com/BiegaczWariatTatoMazKucharzMilosnikGorITrailu

Podziel się
Oceń

Jeden z nich wcielił w życie 15 sierpnia - w świąteczny poniedziałek. Wyzwanie, które sobie rzucił miał podjąć wspólnie ze znajomymi, ale.... ostatecznie pojechał sam! - W niedzielę wieczorem wszyscy się wysypali - covid i inne powody - pisał na swoim profilu FB. - Mnie to oczywiście nie zatrzymało, wręcz przeciwnie - sam pojadę, a co! Biegałem wielokrotnie kilkanaście godzin różne ultra - także dla głowy to żaden kłopot. Biegowo ze mnie "samotny wilk". Rowerowo jak widać też.  Krzysztof swoją wyprawę krótko relacjonował na Facebooku na profilu Biegowy Patol.  Wyruszył skoro świt w poniedziałek i rowerem pokonał 269 km! Zajęło mu to nieco ponad 13 godzin. Jechał m.in. przez Dolinę Baryczy. Urzekały dzikie miejscówki, które pokazywał na zdjęciach. - Fantastyczny track, polecam pojechać śladem Patola.... Może nie na raz, a na 2-3 dni - pisał. - Lasy, łąki, Dolina Baryczy, Dolina Warty... Coś pięknego. Dziś rano czuję się fantastycznie - nie boli tak jak po bieganiu - szczerze, gdyby była ekipa to pojechalibyśmy dziś do Kołobrzegu.... samemu średnio się chce. Krzysztof jest już w domu, wrócił pociągiem i na pewno... planuje kolejny szalony wypad. Warto wziąć z niego przykład i spróbować wyznaczyć sobie cel na jakaś ciekawą wycieczkę. Oczywiście na miarę swoich możliwości, nie musicie od razu jechać 270 km w jeden dzień, ale wszystko jest lepsze niż bezczynne siedzenie  w domu. W 2020 roku w papierowym wydaniu opisywaliśmy historię "Biegowego Patola". Po krótce ją przypominamy. Warto przeczytać i brać przykład...  "Krzysiek od dziecka interesował się sportem, bo ten zawsze był w jego rodzinnym domu na Śląsku. Gdy w 2012 przeprowadził się do Oławy,  założył rodzinę i zaczął pracować w koncernie na sport zabrakło czasu. Na efekty siedzącego trybu życia nie trzeba było  długo czekać. Z około 70 kg wagi zrobiło się 99 kg. I nie wiadomo, jak to by się potoczyło dalej, gdyby nie pękły mu jeansy. - Były z dobrej firmy, całkiem nowe, więc bardzo się zdziwiłem, gdy schylając się nagle pękły - opowiada. - Poszedłem je zareklamować. W sklepie uznali reklamację i sprzedawczyni podała mi nowe spodnie. Poszedłem do przymierzalni. Włożyłem, a to jakieś getry. Pomyślałem pewnie się pomyliła i dała mi mniejszy rozmiar. Okazało się, że niestety nie. Chciała mi dać większe, ale uznałem, że to nie rozmiar spodni wymaga zmiany. Zaczął biegać. Najpierw pół godziny wieczorem po powrocie z pracy. Z czasem coraz częściej i na dłuższych dystansach. Determinacja w walce z nadwagą przerodziła się w pasję. Dwa dni przed 30 urodzinami wystartował w pierwszym biegu na 10 km w górach. Nie było łatwo. Bieganie po górach okazało się jednak tym, co kręci go najbardziej. Tak też powstał  jego funpage "Biegowy Patol". - Z tą nazwą to też ciekawa historia - śmieje się Krzysiek. - Moja historia inspiruje wielu ludzi, którzy chcą się wziąć za siebie i zgubić kilogramy. Czasem do mnie piszą i proszą o rady. W ten sposób poznałem też wielu biegaczy-amatorów. Pewnej niedzieli umówiłem się z kolegą, że pojedziemy razem pobiegać w góry. Czekałem na niego na stacji benzynowej. Było wcześnie rano. Nagle podeszło do mnie kilka osób, wracających z imprezy i pytają co tak wcześnie rano w niedzielę robię sam na stacji benzynowej? Odpowiedziałem, że umówiłem się tu z kolegą, który ma po mnie przyjechać, bo wybieramy się w góry, żeby pobiegać.  Wtedy jeden zaczął się śmiać i mówi: "To jakiś patol". Pomyślałem, że skoro żule nazywają mnie patolem, to chyba coś w tym jest i tak powstał mój funpage "Biegowy Patol" - gdzie opisuję, pokazuję swoje sportowe zmagania i zachęcam do tego innych.

Więcej zdjęć z wyprawy do Poznania poniżej i na profilu Krzyśka https://www.facebook.com/BiegaczWariatTatoMazKucharzMilosnikGorITrailu

(AH)

 



Napisz komentarz

Komentarze

Działkowicz 16.08.2022 21:28
Waliłem bańkę na działce

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: ten pseudo burmistrz nadaję się tylko na zdjęcia i cieszyć tą japę bo tylko to dobrze mu wychodzi.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:58Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali Rycerskiej
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama