Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:09
Reklama BMM
Reklama

Nasi strażacy ratowali Francję

- To, co naprawdę sprawiało, że czuliśmy dumę, to oznaki sympatii ze strony mieszkańców - mówią. - Ludzie, którzy wychodzili przed domy i bili brawo, widząc nasze samochody. Napisy na kartonach - merci pompiers polonais! Dzieci przynoszące laurki...
Nasi strażacy ratowali Francję
Z ziemi wydobywał się dym, a miejscami też ogień, który wciąż tlił się pod powierzchnią torfowej gleby

Autor: Autorem zdjęć dołączonych do artykułu (więcej na naszej stronie tuOlawa.pl i na naszym FB) jest kpt. Piotr Zwarycz, dla którego była to już trzecia, po Szwecji i Grecji, misja.

Podziel się
Oceń

Kolejne dni - walka z żywiołem

 

Na szczęście pogoda sprzyjała. Poza licznymi piorunami, burza przyniosła intensywny opad deszczu. Po konsultacji z francuskimi strażakami o trzeciej w nocy zapadła decyzja o powrocie do bazy. Nowe pożary nie pojawiły się. Znowu krótki sen i pobudka. W niedzielę rano krótka chwila na analizę mapy okolicy, w której się znajdowali, i rzut okiem na skalę zniszczeń, jakie przyniosły pożary. Ruszyli do wyznaczonych zadań.

Tysiące hektarów lasów iglastych, przez które przetoczyły się niedawno pożary i torfowa gleba.

- Niesamowity widok - przyznaje oławianin. - Co kilka, kilkanaście metrów z ziemi wydobywa się dym. Co pewien czas wychodzi ogień. To tzw. "fire-spoty", czyli miejsca, gdzie pożar wciąż płonie, ale kilkadziesiąt centymetrów pod powierzchnią ziemi. Każde takie miejsce może stać się ponownym źródłem pożaru. Do każdego trzeba więc dotrzeć, rozkopać i ugasić. To było nasze zadanie. Gdy wlewamy wodę do takiej dziury, już po chwili widać było, jak zaczyna wrzeć. Ktoś wpadł nawet na pomysł, by jedną z racji żywnościowych wsadzić do środka, dzięki czemu już po chwili był ciepły posiłek.

Tak wyglądały ich kolejne dni we Francji. Wyjazd z bazy o 8.00, powrót ok. 20.00. Cały dzień dogaszanie tego, co zostało po przejściu pożaru. Francuzi wskazywali im codziennie kolejne lokalizacje. Najpierw starali się mocno pomagać w organizacji działań. Czasem aż za mocno... Później zobaczyli, że wystarczy wskazać miejsce, a z całą resztą polscy strażacy już sami sobie poradzą. Logistycy dowozili im prowiant w porze obiadowej, dowódcy kierowali pracą na poszczególnych odcinkach bojowych. Zwykle pojazdy pożarnicze się sprawdziły. W miejsca trudno dostępne dojeżdżali quadami.

- A to, co najważniejsze, polscy strażacy wykonali kawał ciężkiej i dobrej roboty, nie unikając wysiłku, co zostało zauważone i docenione przez kolegów z Francji - mówi zastępca komendanta KP PSP w Oławie. - Nasza obecność we Francji została też zauważona. Wizyty przedstawicieli władz lokalnych, Komisji Europejskiej, czy ministerstwa spraw wewnętrznych z kierownictwem modułu to jedno. To, co naprawdę sprawiało, że czuliśmy dumę, to oznaki sympatii ze strony mieszkańców. Ludzie, którzy wychodzili przed domy, widząc nasze samochody, machali do nas, bili brawo. Wiele plakatów, napisów na kartonach - merci pompiers polonais! Nawet dzieci przychodzące do naszych samochodów, przynoszące laurki. Może i nie było spektakularnej walki z ogniem, ale widząc tę ogromną wdzięczność u ludzi, którzy otarli się o utratę swoich domostw, czuliśmy, że trzeba zrobić możliwie dużo, dać z siebie wszystko, by naprawdę zasłużyć na okazywaną wdzięczność. I chyba daliśmy radę...

 

Jesteśmy po to by ratować życie i mienie 

 

W 2018 roku moduł GFFFV Poland pomagał przy walce z pożarami w Szwecji. W ubiegłym roku w Grecji. Teraz Francja. Można zakładać, że w związku z postępującymi zmianami klimatu kolejne lata również nie będą spokojne i nasi strażacy doskonale zdają sobie z tego sprawę. - Europejski Mechanizm Wspólnotowy to niesamowite narzędzie, które pozwala uzyskać konkretne wsparcie, gdy skala zagrożeń przekroczy możliwość danego państwa - mówi Krzysztof Gielsa. - To też dowód na wspólnotę i solidarność europejską. Jesteśmy dumni, że stanowimy element tego mechanizmu, że także przyczyniamy się do budowy wizerunku naszej formacji w skali europejskiej. Staramy się realizować stawiane zadania najlepiej, jak potrafimy, wykorzystując posiadaną wiedzę i doświadczenia. Jesteśmy po to, by ratować życie i zagrożone mienie. Tak mówimy my, polscy strażacy, i tak też mówią strażacy, których spotkaliśmy podczas misji w Żyrondzie.

*

Autorem zdjęć dołączonych do artykułu (więcej na naszej stronie tuOlawa.pl i na naszym FB) jest  kpt. Piotr Zwarycz, dla którego była to już trzecia, po Szwecji i Grecji, misja. Jego zdjęcia zdobyły wiele medali i wyróżnień na wystawach polskich i światowych, bo - jak mówią jego koledzy strażacy - Piotr potrafi uwiecznić potęgę i skalę zniszczeń, jaki niosą żywioły, oraz pracę strażaków. Może dlatego, że jest jednym z nas.

Poza tym, że Piotr robi niesamowite zdjęcia, na co dzień pełni służbę w JRG w Radzionkowie, na Śląsku. 




Napisz komentarz

Komentarze

Halina 11.09.2022 10:05
Polskę ratujcie

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali RycerskiejAutor komentarza: JaTreść komentarza: Zbudujmy kopułę nad miastem i odetnijmy się od reszty świata. To jest moja propozycja. Druga to powieście ten dokument w ratuszu tam gdzie król piechotą chodził. Tylko nie wiem czy starczy kartek dla wszystkich mieszkańców. W końcu wszyscy za to zapłaciliśmy to powinniśmy mieć prawo z tego skorzystać.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 22:50Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: **Treść komentarza: Teraz jest zimno i biedny dziadek z rowerkiem zamiast chodzika koło 12 /13 chodzi sobie chodnikiem koło zacisznej lub Iwaszkiewicza w kierunku kościoła lub sklepu Społem. Oława. Jest niski szczupły i napewno potrzebuje nowych ciepłych spodni sweterka i kurtki.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 21:37Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: &&Treść komentarza: Może pomożecie dziadkowi, który prawie codziennie ledwo chodzi z rowerkiem w okolicach Iwaszkiewicza zacisznej i Jakuba sklepu oława Wydaje się bardzo potrzebujący.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 21:31Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama