Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w inencji ofiar stanu wojennego. Potem złożono kwiaty pod Pomnikiem Męczenników. Był też czas na przemówienia.
- Jestem tu z szacunku, pochylam głowę przed ludźmi, którzy 41 lat temu oddali życie lub część swojej młodości - mówił burmistrz Tomasz Frischmann. - Okres stanu wojennego, zwłaszcza dla młodych ludzi, w tamtym czasie dwudziesto, trzydziesto, czterdziestoletnich, był okresem ciemności i funkcjonowania innego, ograniczonego restrykcjami stanu wojennego. Z szacunku do nich tu jestem, z szacunku dla tego, co zrobili. To już chyba tradycja, że pod tym pomnikiem apeluję o zgodę. Dziś akcentował to również ksiądz podczas kazania. Zgoda narodowa jest ważna i o nią będę apelował. Należy rozmawiać, dogadywać się, mieć wspólny cel. Wydaje się, że na sztandarach ten cel jest wspólny, ale drogi dojścia do niego bywają różne. Liczę na to, że każda kolejne rocznica wybuchu stanu wojennego, będzie nas do tej zgody przybliżać.
Pełna relacja z dzisiejszych uroczystości - w papierowym wydaniu "Gazety Powiatowej".


































Napisz komentarz
Komentarze