W poprzednich wydaniach dwa razy pisaliśmy o dzikich wysypiskach. Władze gminy Oława zareagowały, zleciły posprzątanie najbardziej zaśmieconego terenu, a strażnicy gminni zajęli się sprawcami. Już ustalili kilka osób odpowiedzialnych za zanieczyszczanie środowiska. We wtorek, 21 marca poinformowali o kolejnym mieszkańcu gminy, który nielegalnie pozbył się gabarytów. Stertę części samochodowych wyrzucił na pole między Jaczkowicami a Nowym Otokiem. Strażnicy gminni mieli swoje ustalenia i kiedy zgłosił się do nich właściciel pola, przekazali je. Wtedy ten udał się do domniemanego sprawcy - mieszkańca Godzikowic. - W ostrych słowach przekazał, że jeśli tego nie posprząta, to mu nie odpuści - mówi komendant Straży Gminnej Stanisław Beśka. - Podziałało. W niedzielę ten mężczyzna pojechał i posprzątał wszystkie śmieci, które wcześniej wyrzucił na pole. Dziś byliśmy sprawdzić. Rzeczywiście jest czysto. Cieszymy się, że mieszkańcy reagują na takie sytuacje. A my mamy na oku kolejną osobę, która nielegalnie pozbyła się gabarytów. Właśnie jedziemy na ustalenia...
(AH)
Napisz komentarz
Komentarze