Zebrani zapalili znicze przed tablicą katyńską, znajdującą się obok ronda Ofiar Katynia w Jelczu-Laskowicach. Odmówili również modlitwę za wszystkich, którzy zginęli 83 i 13 lat temu.
- W wielu z nas ciągle żywa jest pamięć o rodakach, którzy oddali swoje życie w walce o wolność i suwerenność Polski - mówi Ireneusz Stachnio. - Zbrodnia katyńska dokonana przez Sowietów na 22 tysiącach polskich oficerów była ludobójstwem motywowanym politycznie. Polscy oficerowie stanowiący elitę polityczną i intelektualną byli mordowani w zemście między innymi za zatrzymanie w Bitwie Warszawskiej w roku 1920 Armii Czerwonej w drodze ku szerzeniu w całej Europie Rewolucji Proletariackiej. Miała także uniemożliwić odrodzenie się podziemnych struktur państwa polskiego na zajętych przez Sowietów terenach Polski. Czy coś zmieniło się od tamtych czasów? Minęło kilkadziesiąt lat, a imperialna Rosja morduje ościenne narody w XXI wieku. Dziś możemy swobodnie mówić o Katyniu. Za czasów komuny pamięć o tamtych wydarzeniach w przestrzeni publicznej nie istniała. Nie przekazywano prawdy, a Polakom odbierano prawo do upamiętniania tej zbrodni. Władza polskich komunistów, za którą stała potęga totalitarnego imperium, narzuciła początkowo ukrywanie zbrodni, a potem jej fałszowanie. Efektem miała być zbiorowa niepamięć o pomordowanych oficerach i tożsamości Polski. Cześć i chwała wszystkim poległym za niepodległą Polskę!
Napisz komentarz
Komentarze