Piłkarze od początku bronili się bardzo umiejętnie odpierając kolejne ataki przyjezdnych. Następnie wyprowadzili skuteczny kontratak, który celnym strzałem zakończył Mateusz Dobkowski. Chwilę później mogło być już 2-0, ale ostatecznie piłka obiła słupek bramki Piasta. Druga połowa to ponowna przewaga gości i umiejętna gra Oławian. Niestety w drugiej połowie meczu Piast wyrównał za sprawą dobrze znanego na Dolnym Śląsku Mateusza Żytko, który swoje najlepsze lata spędzał m.in we Wrocławskim Śląsku. Później piłkarze z Oławy mogli strzelić bramkę na 2-1. ale piłka jak zaczarowana - nie chciała wpaść do siatki. W 85 minucie ponownie Żytko wpisał się na listę strzelców i było 1-2 dla przyjezdnych. Piłkarze Moto-Jelcza ruszyli do odrabiania strat, ale pomimo doliczenia przez sędziego spotkania aż 5 minut nie udało się tego uczynić. Koniec meczu, wielka radość w drużynie Piasta i ogromny smutek wśród piłkarzy Moto-Jelcza. Piłkarze z Oławy zostawili serce na murawie, ale niestety nie udało się odnieść zwycięstwa. Teraz pozostaje skupienie się na walce w 4 lidze, a w weekend wyjazd do Wałbrzycha. Ciekawostką do odnotowania jest to, że Janusz Gancarczyk grał cały mecz ze złamanym nosem bez maski ochronnej. (Podczas ostatniego meczu doznał złamania przy kontakcie z obrońcą Polonii Trzebnica) Oddaje to zaangażowanie i serce jakie włożyli piłkarze w ten mecz. Dziękujemy.
Reklama
Smutny finał w Oławie
Pomimo ogromnej walki i prowadzenia w pierwszej połowie piłkarze Moto-Jelcza Oława ulegli w finale pucharu polski okręgu wrocławskiego. Relację z meczu napisał Grzegorz Pawlak, który spotkanie uwiecznił również zdjęciowo
- 13.04.2023 09:49
- Źródło: Grzegorz Pawlak
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze