- Chciałbym zwrócić się o pomoc - pisze do redakcji. - Tynk leci z sufitów wewnątrz kamienicy. Nie są to płaty farby, a kilkukilogramowe kawałki tynku poniemieckiego. Mieli coś z tym dziś zrobić ( zgłoszenie było w piątek 21 kwietnia). Pozamiatali tylko schody.
Mieszkaniec ma głównie pretensje do zarządcy, czyli Świata Nieruchomości ZNiB "Wspólnota". - Kolejny raz zaniedbania pana Paszyńskiego doprowadzić mogą do tragedii. Żona codziennie wchodzi i schodzi z samej góry z dziećmi. Dziś rano dwie godziny przed jej zejściem zarwał się ten tynk. Małe dziecko, dostając po głowie takim ciężarem może nie przeżyć takiego czegoś. Zgłoszenie zostało przyjęte, ale ktoś tylko pozamiatał sobie schody. Zamiast od razu przyjechać i zbić ten tynk. Świat Nieruchomości ZNiB nic sobie z tego nie robi. Ten tynk "wisi" na każdym piętrze.
Zapytaliśmy o to zarządcę budynku Bronisława Paszyńskiego. Mówi, że nie bagatelizują sprawy. - Kiedy dostaliśmy to zgłoszenie, tego samego dnia wysłaliśmy tam dwóch pracowników, zbiliśmy te najbardziej odstające tynki i teraz firma remontowa będzie naprawiać te miejsca. Dlaczego nie zrobiono tego od razu? Paszyński wyjaśnia, że firma remontowa musi dokończyć prace w innym miejscu i nie może ich przerwać. Uspokaja jednak, że to kwestia dwóch, trzech dni i ekipa wejdzie do kamienicy na Placu Zamkowym. - Wiemy, co tam się dzieje i mamy świadomość, że trzeba już działać. I tak zrobimy - mówi. - Przypominam jednak, że my zarządzamy tym budynkiem, ale ma on kilku właścicieli, którzy nie zgadzają się na podwyżki związane z funduszem remontowym, a później nie ma pieniędzy na takie prace i stan kamienicy jest coraz gorszy. Kiedy trzeba wykonać jakieś większe prace, to nie ma z czego zapłacić wykonawcy, bo ten budynek ma rocznie do dyspozycji tylko około 6000 złotych.
Napisz komentarz
Komentarze