Przypomnijmy, że do pierwszej sytuacji doszło w nocy 12 czerwca na skrzyżowaniu ul. Asnyka i Leśmiana w Oławie. - To, co działo się tej nocy, to jak sceny z jakiegoś horroru - pisała nasza Czytelniczka, która przesłała zdjęcie z kamery. - Obudził mnie przeraźliwy pisk, wtedy nie wiedziałam, że to kot. Myślałam, że to jakieś dziecko. Do tego właśnie szczekanie psów. Po prostu dramat...
Na miejsce wezwano policję, kota nie udało się uratować, a psy uciekły, mieszkańcy wskazywali że jeden jest w typie owczarka niemieckiego, drugi czarny w typie labradora. Te same psy 12 czerwca w dzień zaatakowały innego czworonoga, kiedy spacerował z właścicielką na wale nad Odrą. Dziś rano 17 czerwca zadzwoniliśmy na policję, aby dowiedzieć się co dalej z tą sprawą? - Od kiedy artykuł się ukazał nie mieliśmy z terenu Oławy więcej zgłoszeń na temat tych psów, nikt z mieszkańców nie dzwonił i nie informował, że biegają wolno i komuś zagrażają. Być może trafiły do właściciela.
Tymczasem wczoraj 16 czerwca na Facebooku (profil wsi Gać) pojawiła się informacja o kolejnych dwóch psach, które biegały w okolicy sadów i zagryzły trzy daniele. (W tej chwili nie mamy więcej informacji w tej sprawie, ale prawdopodobnie nie są to te psy, które atakowały w Oławie). Apelujemy do właścicieli, aby poważnie zajęli się tematem, zanim dojdzie do tragedii! Policja dodaje, żeby koniecznie takie sytuacje zgłaszać służbom. Policji, Straży Gminnej (gmina Oława) bądź jeśli sytuacja dzieje się na terenie miasta - Straży miejskiej!
Napisz komentarz
Komentarze