Do uroczystego odsłonięciu tablicy zaproszono przedstawicieli kresowiaków Stanisława Marcisiaka, Mirosława Krupskiego i Tadeusza Kułakowskiego, a także Aleksandra Maciejewicza ze Związku Sybiraków, Tomasza Rożniatowskiego z Fundacji Ku Korzeniom oraz samorządowców: starostę Zdzisława Brezdenia, burmistrza Oławy Tomasza Frischmanna, wójta gminy Oława Artura Piotrowskiego, wójta gminy Domaniów Wojciecha Głogulskiego, wójta gminy Żórawina Jana Żukowskiego, wiceburmistrza Jelcza-Laskowic Romualda Piórkę, a także sekretarza gminy Czernica Marcina Golańskiego.
- Mam kilka odczuć dzisiaj - mówił Mirosław Krupski, który przyjechał na tę ziemię z Kresów. - Jednak mimo wszystko brakuje mi w Polsce większego wydźwięku o zachowaniu pamięci o Kresach. Tutaj, teraz, u nas. Ta tablica, którą właśnie odsłoniliśmy to jest coś, ale pewne rzeczy, które się dzieją u nas w kraju, związane z zachowaniem pamięci, powodują jakiś żal. Dlaczego się tak mało mówi o tamtym czasie?
- Odsłonięcie tej tablicy to ogromna satysfakcja - przyznawał też prezes Stowarzyszenia Miłośników Kresów Wschodnich w Oławie Tadeusz Kułakowski. - Historia jest taka, a nie inna, i dziś wszyscy już znają tę prawdziwą, natomiast moim celem umieszczenia tej tablicy był przekaz tego przyszłym pokoleniom. Mamy 80. rocznicę, potem może będzie kolejna tablica w setną rocznicę. Tak przypuszczam. Ale wtedy już 90% tych, którzy są tu dzisiaj, nie będzie wśród nas. A ta tablica jest przekazaniem przyszłym pokoleniom, że pamiętaliśmy, pamiętamy i przekazujemy tę pamięć dalej, aby pamiętać, aby nie powtarzać tego, co już się zdarzyło. A zdarzyły się rzeczy straszne...
Więcej z "Gazecie Powiatowej" dostępnej na terenie powiatu oławskiego lub TU:







Napisz komentarz
Komentarze