Ptak podlatuje na krótkie trasy, więc gdzieś się przeniósł, ale widać, że jest ranny w lewą nogę. To może być powód, dla którego do tej pory nie odleciał do ciepłych krajów, jak większość bocianów.
Mieszkanka Jaczkowic powiadomiła wczoraj Straż Gminną, że w jej przydomowym sadzie wylądował kulejący bocian. Do akcji ruszyli strażnicy, ale dotąd nie udało im się schwytać ptaka, aby opatrzyć mu nogę. O wszystkim jest poinformowana oławska przychodnia weterynaryjna Wojciecha Aksmana, która zadeklarowała, że gdy ptak będzie schwytany, udzieli mu pomocy.
Gdybyście więc widzieli kulejącego bociana w okolicy Jaczkowic - dawajcie znać Straży Gminnej, tel. 11 313 25 83
Napisz komentarz
Komentarze