Pożar wybuchł wczoraj. Gasili go strażacy, także z użyciem specjalistycznego samolotu. Udział w gaszeniu brało 7 jednostek straży pożarnej, w tym 3 OSP. Jednak nie tak łatwo zlikwidować ogień w ściółce leśnej, do tego takiej suchej.
- Dlatego dzisiaj i pewnie przez następne parę dni, będziemy dogaszali pożarzysko - informuje Nadleśnictwo Oława. - Na szczęście mamy przystosowany samochód i wyszkolonych leśników. Grzegorz, Szymon i Artur nie dadzą szans ogniowi. Byłoby jednak lepiej, żeby nie musieli wykorzystywać swoich umiejętności. Jest sucho, nie palmy jakiegokolwiek ognia w lesie.
Spaliło się pół hektara lasu.
















Napisz komentarz
Komentarze