- To było dwa tygodnie temu wywinąłem tam orała, ale czuję do dzisiaj - opowiadał nam w redakcji i poprosił o pomoc w przyspieszeniu naprawy tego chodnika wokół budynku przy ul. Kościelnej 1, 3 i 3a. - Zarządca pan Paszyński zrzuca odpowiedzialność na miasto, a miasto na zarządcę... Jak były wybory, to obiecywano nam, że to będzie zrobione, roznosili ulotki wyborcze, a teraz wciąż czekamy na realizację.
Jak nam powiedział pan Paszyński, budynek należy do wspólnoty po obrysie, a chodnik należy do miasta.
Oto parę komentarzy naszych Czytelników do sprawy:
- To już było "naprawiane" wielokrotnie, podsypują to jakimś piaskiem i przez chwilę jest ok do pierwszego deszczu. Wiele osób tam już wywinęło przysłowiowego orła, na zebraniach wspólnoty wielokrotnie to było zgłaszane i nikt z tym nic nie robi. Tylko czekać aż ktoś się faktycznie połamie
- Taki chodnik może być bardzo niebezpieczny dla osób niewidomych i o tym władze lokalne powinny pamiętać, aby przed miejscem kultu nie doszło przypadkiem do nieszczęśliwego wypadku !
- Nawierzchnia ewidentnie stwarza zagrożenie. Każdy, kto poniósł szkodę, zarówno na osobie jak i mieniu, może więc wystąpić z odpowiednimi roszczeniami.
Dziś rozmawialiśmy z Bronisławem Paszyńskim, zarządcą wspólnoty Kościelna 1, 3, i 3a. Potwierdził, że trwają rozmowy z miastem na temat naprawy chodnika. - Żeby szybko zrobić ten chodnik, moglibyśmy partycypować w kosztach, ale wszystko zależy od tego, ile to miałoby być - mówi pan Paszyński. Jest już po rozmowach z wiceburmistrzem Mikodą i teraz Zieleń Miejska ma wycenić roboty. Zdaniem Paszyńskiego nie powinno być to dużo więcej niż 30 tys. zł. Od tego, ile trzeba będzie dopłacić, zależy bowiem to, czy wspólnota się zdecyduje: - Jak będzie gotowa wycena, będzie spotkanie wspólnoty i mieszkańcy zadecydują większością głosów, czy chcą zapłacić i ile.
Napisz komentarz
Komentarze