Obecnie ich dom nie nadaje się do zamieszkania, natomiast pan Mariusz i pani Monika śpią w samochodzie przy posesji, aby pilnować domu i monitorować sytuację.
.jpg)


Pani Monika była bohaterką naszego tekstu sprzed paru dni:
Kiedy mieszkańcy otrzymali informację o wysokim prawdopodobieństwie zalania ich domu, natychmiast sąsiedzi oraz rodzina zorganizowali się do pomocy ratowania majątku. Dzięki ich wsparciu, większa część wyposażenia została wyniesiona na piętro oraz wywieziona w bezpieczne miejsce. Niestety nie wszystko udało się uratować...
Mimo sporego zaangażowania się ludzi i zabezpieczenia domu wałami zrobionymi z worków z piaskiem (na ok 1,5m - zalecenia geodety), woda przedostała się na teren posesji, a następnie wdarła się do domu zalewając cały parter. Oprócz tego zostały zalane dwa garaże oraz pomieszczenia gospodarcze.
Dom jeszcze stoi w wodzie, ale już wiemy, że czeka go generalny i kosztowny remont.
Pan Mariusz powiedział, że nie potrafi prosić się o pomoc, jednakże jest ona teraz KONIECZNA, aby rodzina mogła wrócić do normalnego życia i funkcjonowania.
TU możesz pomóc:







Napisz komentarz
Komentarze