Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 11:11
Reklama
Reklama

City&Co, czyli jak stworzyć miasto przyjazne seniorom

Projekt „City&Co”, w którym uczestniczy zespół naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu ma na celu stworzenie zaleceń dla samorządów w zakresie miast przyjaznych osobom starszym. Dzięki badaniom i ankietom decydenci dowiedzą się m.in. co seniorom w ich mieście przeszkadza, jak oceniają transport publiczny i jak dużą grupę stanowią tzw. „więźniowie czwartego piętra”.
  • Źródło: UPWr
City&Co, czyli jak stworzyć miasto przyjazne seniorom
– Zebraliśmy ważny materiał dla miast, musimy jednak pamiętać, że tworząc miasto przyjazne seniorom nie zmusimy tych seniorów do korzystania z pełnej gamy udogodnień, rozwiązań, propozycji. Ja bym to porównał do sklepu z cukierkami, w którym mamy wybór. I to co wybierzemy zależy już od nas – podkreśla prof. Jan Kazak.
Podziel się
Oceń

Projekt zdobył finansowanie w międzynarodowym konkursie ERA-NET Urban Transformation Capacities. Na 152 wnioski finansowanie zdobyło tylko 16, w tym „City&Co: Older Adults Co-Creating a Sustainable Age-friendly City”. Uczestniczą w nim Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu i Uniwersytet Jagielloński w Krakowie – który jest liderem po stornie polskiej oraz badacze z Holandii i Rumunii. Cel to analiza jakości życia seniorów i senioralnych polityk realizowanych w czterech wybranych europejskich miastach: Hadze, Wrocławiu, Krakowie i Bukareszcie. 

– Do zamknięcia projektu mamy jeszcze pół roku, ale jesteśmy już po przeprowadzeniu badań ankietowych z seniorami z poszczególnych miast oraz po badaniach jakościowych, w których osoby starsze korzystając z aplikacji – robiąc zdjęcia i komentując je – zgłaszały rozwiązania przyjazne i problemy – tłumaczy kierujący zespołem naukowców z UPWr prof. Jan Kazak z Katedry Badań Systemowych, dodając, że te zgłoszenia podzielono na kategorie wyodrębnione przez Światową Organizację Zdrowia, takie jak m.in. mieszkalnictwo, transport, partycypacja w życiu społecznym itd.

Jak to wyglądało w praktyce? Uczestnik badania wybierał kategorię, do której chciał się odnieść, robił zdjęcie oraz je komentował. Automatycznie zgłoszenie to zaopatrzone było w informację o jego lokalizacji. Badacze mając te dane ustalali „punkty zapalne”, a więc te, gdzie są największe potrzeby i problemy. Co ważne, rozwiązania tworzone w projekcie nie są jednak efektem pracy wyłącznie naukowców.

Od początku włączeni w ten proces są przede wszystkim seniorzy, ale także przedstawiciele samorządów lokalnych. W październiku, podczas warsztatów w Bukareszcie spotkali się seniorzy z każdego miasta uczestniczącego w projekcie oraz przedstawiciele lokalnej władzy, odpowiadającej za tworzone i realizowane w danym mieście polityki. Wrocław w Bukareszcie reprezentowała przedstawicielka Wrocławskiego Centrum Seniorów. Wspólnie oni pracowali nad tym, jak wyniki badań ilościowych i jakościowych przenieść na konkretne działania dla miast. 

– Jeśli więc z badań ilościowych wynika, że dużo osób jest np. niezadowolonych z transportu, to z badań jakościowych dowiedzieliśmy się, jakie elementy przeszkadzają w funkcjonowaniu tego transportu – mówi prof. Kazak, dodając, że te elementy to nie tylko m.in. kwestia niskopodłogowych autobusów i tramwajów, czy systemu połączeń, ale też warunki przewozu związane np. z oszczędnościami na klimatyzacji w czasie upałów. 

Jak tłumaczy prof. Kazak, na obecnym etapie zaangażowani w warsztaty przedstawiciele dwóch grup: seniorów i decydentów próbowali przenieść uzyskane w badaniach wyniki na konkretne działania.

– Zależało i zależy nam na sprawczości. W tym projekcie nie chodzi o to, by stworzyć coś na kształt księgi skarg i zażaleń, gdzie seniorzy będą tylko narzekać. Chodzi o to, by potrafili mówić też językiem koncyliacyjnym, w którym jest i wskazanie problemu, jak i sposobu jego rozwiązania. A więc konkretne postulaty. I oczywiście kolejnym punktem tej układanki jest kwestia realizacji polityki miejskiej otwartej na realizowanie tych postulatów – podkreśla prof. Jan Kazak, dodając, że w czasie warsztatów wyodrębniono też osoby, których zadaniem było przekształcanie problemów w listę zadań.

W Bukareszcie przedstawiciele czterech urzędów miast wysłuchali więc opinii przedstawianych przez seniorów, w których znalazły się m.in. odpowiedzi na pytania: Co lubisz w swoim mieście? Co ci przeszkadza w twoim mieście? Jeden z uczestników powiedział np., że drażni go to, że realizowane projekty są czasowe, a po ich zakończeniu podjęty w projekcie temat „umiera”, bo nikt już nie chce się nim zająć.

– W Krakowie i Wrocławiu spośród wszystkich dziewięciu obszarów, które były analizowane, najlepiej oceniane było mieszkalnictwo analizowane w kontekście jego fizycznej dostępności. Czy moje mieszkanie jest łatwo dostępne dla mnie? Czy jest ono łatwo dostępne dla innych osób, które chcą mnie odwiedzić? Odpowiedzi na te pytania nie odnoszą się wprost do infrastruktury, takiej jak winda czy komfortowe schody, ale pozwalają ocenić jak mieszkańcy funkcjonują w tych budynkach, w których żyją – mówi prof. Kazak, dodając, że nie tylko badacze znają określenie  „więźniowie czwartego piętra”. To nadal obszar do dalszej pracy dla miasta. Nawet jeśli we Wrocławiu 90 proc. badanych dostępność w mieszkalnictwie oceniała dobrze i bardzo dobrze, a 10 proc. wydaje się nie tak dużą wartością, to skutki jakie niesie to dla co dziesiątego mieszkańca są bardzo poważnym problemem.

Prof. Kazak od razu przypomina, że nie tylko ten konkretny aspekt należy rozumieć kaskadowo, bo z jednego problemu powstają kolejne – np. „więzień czwartego piętra” to senior nie tylko zamknięty w mieszkaniu w sensie dosłownym, ale z ograniczoną aktywnością fizyczną, co przekłada się na stan zdrowia. To też odcięcie go od więzi społecznych, które dla tego zdrowia są równie ważne. Poczucie braku niezależności dodatkowo pogarsza ich samopoczucie. 

– Zebraliśmy ważny materiał dla miast, musimy jednak pamiętać, że tworząc miasto przyjazne seniorom nie zmusimy tych seniorów do korzystania z pełnej gamy udogodnień, rozwiązań, propozycji. Ja bym to porównał do sklepu z cukierkami, w którym mamy wybór. I to co wybierzemy zależy już od nas – podkreśla prof. Jan Kazak. 


 


 


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: *Treść komentarza: Bo w Sobieskim oprócz tego, że nauczają, to jeszcze uczą empatii i działalności społecznej, a nie tylko patrzenia na koniec "własnego nosa" i samolubstwa.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 10:53Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: ten pseudo burmistrz nadaję się tylko na zdjęcia i cieszyć tą japę bo tylko to dobrze mu wychodzi.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:58Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOC
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama