Do Ciebie piszę...
(w 10. rocznicę śmierci Stanisława Galwarskiego)
Dziękuję Ci za wszystko.
Kiedy Cię ujrzałam w bramie,
moja radość nie miała granic.
Nasze serca się otworzyły
i do siebie przytuliły.
Był spacer, obok wiele dusz.
Pytania i prośba o pozostanie.
Niestety, w odpowiedzi
o kluczu się dowiedziałam.
Oznacza - bez powrotu
- na wieku wieków amen.
Kiedy odpłynąłeś i w bramie
cmentarnej zniknąłeś
- zrozumiałam, że to koniec
życia ziemskiego.
Teraz już należysz
do świata innego -
z Bogiem złączonego.
Żegnaj, Kochanie...
JG







Napisz komentarz
Komentarze