Teraz wiemy już, że nic mu się nie stało. Odezwała się mieszkanka Janikowa.
- Zatrzymałam się przy aucie, kierowca był obok - opowiada. - Sam wyszedł z auta. Zaproponowałam panu transport. Kierowca pojechał ze mną moim autem, żeby zorganizować transport uszkodzonego auta. Zanim pojawił się post w internecie, ten pan już by z powrotem na miejscu.
Właściciel auta jest mieszkańcem sąsiedniego powiatu. Policja ustala, czy to on kierował pojazdem, a jeśli tak, to czy mimo wszystko nie wymaga pomocy lekarskiej.







Napisz komentarz
Komentarze