- Bardzo gorąco zapraszamy do udziału w III Charytatywnym Balu HELP, który odbędzie się 10 maja w Karczmie Michelle - czytamy w zapowiedzi. - Zagra dla nas dj Jarek Tysa, zaśpiewa Oliwia Czarnota, będzie także z nami Fotolustro i Fotobudka360 DumKa.
Oficjalna sprzedaż biletów na III Charytatywny Bal HELP ruszy we wtorek 11 lutego.
- Trudno było podjąć decyzję, kto będzie tegorocznym beneficjentem, bo wiemy, ile osób chorych potrzebuje wsparcia oraz środków finansowych - podkreślają organizatorzy. - W ubiegłym roku były to dwie instytucje - Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom "Tęcza" oraz Hospicjum przy oławskim szpitalu, dlatego tym razem wybraliśmy dwie osoby: panią Emilię i małego Mariuszka.
Emilia Żądło jest mieszkanką Niemila. Jest młodą kobietą, ma dopiero 48 lat, mamą trójki dzieci. Od roku 2024 żyje z diagnozą: nowotwór złośliwy głowy trzustki. Ta choroba wymaga kosztownego i intensywnego leczenia. Obecnie jest po siedmiu sesjach chemioterapii, przed nią kolejna, ostatnia ósma sesja - która da nadzieję na przeprowadzenie operacji usunięcia guza. Tego zadania chce się podjąć wraz z zespołem lekarz ze szpitala Św. Łukasza w Bolesławcu. W trakcie choroby była poddana sfinkterotomii z protezowaniem dróg żółciowych. Wesprzyjmy Panią Emilię i trzymajmy kciuki za Jej powrót do zdrowia.
Drugim beneficjentem jest 5-letni Mariusz Woźniak z Gaci. Od kwietnia 2024 chłopiec walczy z HLH (zespół hemofagocytowy, zaburzenia hematologiczne). To choroba, która występuje u jednego dziecka na milion. Jest pacjentem Przylądka Nadziei i Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Stwierdzono u niego także oznaki hiperkalciurii absorbującej, dlatego trzeba kontrolować wapń, potas oraz sól, aby nie pojawiły się złogi w nerkach. Mariuszek ma uszkodzoną wątrobę i przyjmuje specjalistyczne leki. Odnotowano u chłopca spadek krwinek czerwonych i żelaza, dlatego jest to wszystko monitorowane. To Mały Wojownik, który dzielnie walczy. Chce biegać z rówieśnikami, grać w piłkę i chodzić do szkoły.
- Trzeciego beneficjenta nie musimy państwu przedstawiać - czytamy na Facebooku grupy HELP. - To my, ekipa HELP ze swoimi marzeniami i potrzebami. Mocno biliśmy się z myślami, czy wpiszemy tym razem siebie na listę potrzebujących, ale wygrał tzw. zdrowy rozsądek i podjęliśmy decyzję na TAK. Od dawna borykamy się z brakiem własnego miejsca - HELP nie ma siedziby. Występowaliśmy do włodarzy miasta z pisemnymi prośbami, ale niestety miasto nie ma zasobów, aby nam udostępnić lokal na stałe. Funkcjonujemy przez te lata w naszych domach, garażach, na strychach oraz korzystamy z uprzejmości właściciela Studio Reklamy WENA. Aby móc nadal działać charytatywnie i pomagać, a chyba udało nam się przez te lata pomóc wielu osobom, to potrzebujemy swojego miejsca na ziemi i dlatego taka nasza decyzja, z całym poszanowaniem dla innych chorych i potrzebujących. Nasza działalność charytatywna to wiele godzin ciężkiej pracy, to zaangażowanie nasze i niejednokrotnie naszych rodzin, ale chcemy to robić - bo pomaganie jest fajne.
Chcesz wziąć udział w balu? Śledź informacje na Facebooku HELP: https://www.facebook.com/helpolawa
Napisz komentarz
Komentarze