Mieszkaniec powiatu brzeskiego kupił od napotkanego na stacji paliw mężczyzny biżuterię. Oszust tłumaczył poszkodowanemu, że sprzedaje złoto, ponieważ potrzebuje pieniędzy na paliwo. Miała to być korzystna oferta. Za kilka sygnetów i łańcuszków 23-latek zapłacił 1 800 złotych. Szybko się jednak okazało, że to nie złoto, a jedynie znikomej wartości tombak. Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania w kontaktach z nieznajomymi.
Kupił złotą biżuterię, która... nie była złota
- 27.03.2025 13:32
- Źródło: KPP Brzeg
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze