Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 12:45
Reklama

Pojemniki na odzież znikają. Czy wrócą?

Pojemniki na odzież używaną znikają, bo mieszkańcy traktują je jak śmietniki, a nie taki jest ich cel. Pojawią się jednak takie, do których można będzie wrzucać wszystkie tekstylia i ubrania
Pojemniki na odzież znikają. Czy wrócą?
Tak wyglądał pojemnik na odzież PCK w Janikowie na kilka dni przed tym, gdy go zabrano

Autor: wk

Podziel się
Oceń

- W Bystrzycy i Janikowie stały pojemniki na używaną odzież, a od kilku tygodni nie ma ani jednego - mówi mieszkaniec. - Najpierw zabrali te z Bystrzycy, a niedawno też ten z Janikowa. Jeden taki pojemnik na dwie wioski to mało, ale powinien jakiś być, żeby tych dobrych rzeczy nie wyrzucać. Mało jest potrzebujących? 

Co do "bezużytecznych szmat" to - zdaniem naszego czytelnika - też wymaga to innego rozwiązania. Nie każdy ma czym i jak jechać na PSZOK, żeby wywieźć takie rzeczy. Nikt też nie będzie z jedną szmatą jechał do Godzikowic i stał w kolejce, żeby ją wyrzucić. Nie będzie też tego składał i trzymał w domu w nieskończoność, więc albo wrzuci do pojemnika ze odpadami zmieszanymi, czyli jak do tej pory, albo wyniesie do lasu i... taki będzie finał wprowadzania nowych przepisów. Po co więc to całe zamieszkanie? 

Trzy beżowe kontenery na odzież w Bystrzycy należały do firmy, która przekazywała odzież Caritas i fundacji Pomocy Dzieciom "Dar", a przynajmniej tak wynika z informacji na ich stronie internetowej. Na początku tego roku, zaraz po tym, gdy zaczęły obowiązywać nowe przepisy dotyczące segregacji tekstyliów, kontenery zabrano. Próbowaliśmy się dowiedzieć dlaczego, ale przedstawiciel firmy nie chciał z nami rozmawiać. Poprosił, by zadać pytania mailem. Na maila też nikt jednak nie odpowiedział. Kontener na odzież, który stał w Janikowie, należał do PCK. W sumie od zeszłego roku Dolnośląski Oddział Okręgowy PCK miał rozstawionych na terenie miasta i gminy Oława 12 takich kontenerów. Wszystkie, oprócz tego w Janikowie, nadal stoją w wyznaczonych miejscach. Zabrano tylko ten jeden, bo-  jak mówi Anna Busse z oddziału PCK we Wrocławiu - zdecydowana większość tego, co do niego wrzucano, do niczego się nie nadawała. - Tan pojemnik od początku był problemowy - mówi. - Większość, rzeczy, które tam wrzucano, nie nadawała się do ponownego użytku. Początkowo uznaliśmy, że może z czasem ludzie się nauczą i zaczną do niego wrzucać rzeczy, które rzeczywiście mogą posłużyć innym. Niestety tak się nie stało, a od początku tego roku problem jeszcze bardziej się nasilił. Traktowano ten kontener jak typowy śmietnik. Nie raz kierowcy, którzy odbierają odzież z kontenerów, wyciągali z niego worki z odpadami komunalnymi. Dlatego uznaliśmy, że dłużej tak być nie może i zabraliśmy ten pojemnik. 

Pracownica PCK dodaje, od początku tego roku - gdy weszły nowe zasady segregacji tekstyliów oraz odzieży i nie można ich już wyrzucać do śmieci resztkowych - koszty utylizacji ubrań wyjmowanych z kontenerów na odzież wzrosły trzykrotnie. Nie z powodu wzrostu ceny za tę usługę, ale dlatego, że trafia do niech coraz więcej rzeczy nienadających się do użytku. - Chcemy zbierać odzież, bo potrzebujących jest dużo, ale w obecnej sytuacji wydajemy kilka tysięcy złotych miesięcznie na utylizację, zamiast na pomoc potrzebującym, nie taki jest cel PCK - podkreśla i przypomina, że do kontenerów należy wrzucać tylko rzeczy w dobrym stanie i tylko te, które są opisane na pojemnikach, bo inaczej nie ma to sensu i rodzi niepotrzebne problemy. Przypomina też, że wcześniej ludzie mieli pretensje do PCK, że w ogóle stawia kontenery, bo przez to tworzy się wokół nich bałagan, chociaż to oni sami ten bałagan robili. Zamiast zgłosić, że kontener jest pełny (nr telefonu jest na każdym z nich), to stawiali worki z ubraniami czy innymi rzeczami obok. Teraz problemem jest to, że kontenery znikają. 

PCK nie wyklucza, że kontener na odzież wróci do Janikowa albo w jakieś inne miejsce, ale to będzie zależało od tego, czy ludzie zrozumieją, że to nie śmietnik. 

To jednak nie rozwiąże problemu odzieży i tekstyliów nie nadających się do użytku, zwłaszcza teraz, gdy zmieniły się zasady ich segregowania i - jak widać - wszyscy nagle zaczęli robić porządki w szafach i zapełnić kontenery w błyskawicznym tempie. 

 Takie głosy dotarły też do władz gminy Oława. Helena Masło, wicewójt gminy Oława, mówi, że odkąd zmieniły się przepisy i pojawiły się związane z tym problemy, samorząd chce pomóc w ich rozwiązaniu, dlatego też - po pierwsze - poszerzą zakres zbiórki obwoźnej, która jest organizowana na terenie gminy Oława dwa razy do roku. Podczas takich zbiórek będą też odbierane tekstylia, ubrania i buty. Po drugie - niebawem na terenie gminy staną zielone pojemniki na odzież firmy Texland, która będzie je opróżniała co dwa tygodnie. Można będzie do nich wyrzucać zarówno odzież nadającą się do ponownego użytki jak i bezużyteczną. 

 Kiedy dokładnie te kontenery będą ustawione, gdzie i ile dokładnie ich będzie, na razie jeszcze nie wiadomo. Negocjacje i ustalenia z firmą jeszcze trwają, bo - jak mówi wicewójt  -zainteresowanie samorządów i nie tylko samorządów taką usługą jest bardzo duże. Porozumienie ma być jednak podpisane najpóźniej do maja tego roku. Samorząd zaproponuje lokalizację kontenerów, ale ostateczną decyzję podejmie firma po własnych analizach i kalkulacjach, bo musi im się to opłacać. Nie jest więc wykluczone, że w mniejszych miejscowościach tych kontenerów nie będzie, a będą w miejscach uczęszczanych przez większą liczbę mieszkańców, np. przy szkołach. 


Napisz komentarz

Komentarze

Oława OK 13.04.2025 11:26
Ukraińcy już nie przyjmują tych szmat , lumpeksy też tego nie chcą , czyściwa jest w tym bardzo mało i po prostu się nie opłaca

Kiełbasy w górę 12.04.2025 21:49
Poprawka do wypowiedzi pani Masła - zbiórka objazdowa gabarytów jest raz w roku.

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: talentTreść komentarza: Byłem i niczego przydatnego się nie dowiedziałem . Wszystko a nawet więcej informacji wygooglujecie sami.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 12:23Źródło komentarza: Dolnośląscy Liderzy Biznesu spotkali sie w OławieAutor komentarza: xDDTreść komentarza: Widać, że elegancko mają dopasowane spodnie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 12:15Źródło komentarza: Nowe osoby w szeregach oławskiej PolicjiAutor komentarza: StefanTreść komentarza: A o tej jego słynnej ławeczce to już w radio wrocław piszą , śmiech na całą polskę się robiData dodania komentarza: 5.12.2025, 11:27Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: *Treść komentarza: Bo w Sobieskim oprócz tego, że nauczają, to jeszcze uczą empatii i działalności społecznej, a nie tylko patrzenia na koniec "własnego nosa" i samolubstwa.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 10:53Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czeka
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama