Już kilka razy radny Grzegorz Mierzwiak poruszał na sesjach Rady Miejskiej temat potrzeby budowy chodnika przy ul. Południowej w Nowym Otoku. Wysłał już w tej sprawie kilka pism do urzędu miejskiego w Oławie, prosząc o podjęcie pilnych działań.
Są przy niej bloki wielorodzinne, domki i galeria handlowa, więc korzysta z niej wielu pieszych, ale i kierowców, ponieważ ulica stała się częścią łącznika drogi wojewódzkiej 396 (wyjazd z Oławy w kierunku Strzelina) z ulicą Kilińskiego i drogą ulgi do m.in. dworca PKP. Ruch na Południowej w ostatnim czasie - jak zauważa radny - wzrósł więc znacznie, a wzrośnie jeszcze bardziej, gdy przy drodze wojewódzkiej zakończy się budowa Lidla, bo ze względu na zaplanowaną organizację ruchu wiele osób będzie korzystało właśnie z ulicy Południowej. To spowoduje, że ruch na tej ulicy stanie się jeszcze bardziej niebezpieczny, zwłaszcza że wielu kierowców jeździ tamtędy dużo szybciej niż dopuszczone w tym miejscu 30 km/h.
Radny złożył też stosowny wniosek do budżetu na 2025 rok o wykonanie dokumentacji projektowej na wykonanie tego chodnika, i wniosek ten znalazł się w budżecie na ten rok.
Mimo to radny sukcesywnie, prawie na każdej sesji, przypomina o pilnej potrzebie realizacji zadania. W marcu np. pytał, czy jest coś, co wstrzymuje zlecenie przetargu na wykonanie tego projektu chodnika wraz z oświetleniem przy Południowej?
Odpowiadając mu wtedy, burmistrz przypomniał, że zgodnie z zapowiedzią w pierwszej kolejności ogłaszał przetargi na większe zadania, jak np. rozbudowa żłobka, ale teraz, gdy już się to odbyło, rozpocznie się procedura przetargowa w temacie chodnika, a pieniądze na to są zarezerwowane. Temat wrócił też na sesji kwietniowej.
Na kwietniowych obradach poparł go też radny Józef Urbańczyk, który wcześniej tego pomysłu nie pochwalał. Jednak po tamtej wypowiedzi - jak powiedział - „nazbierało się pod jego adresem na internecie huzia na Józia i mieli rację”. Rozwalona jest bowiem ulica Jodłowa (obok Południowej), i mieszkańcy, żeby ją minąć, idą ulicą Południową. Chodnik tam jest więc bardzo potrzebny. - Chociaż jakiś taki tymczasowy od strony bloków - mówił radny Urbańczyk. - Bo tam rzeczywiście jeżdżą samochodami jak idioci. Radny Mierzwiak miał rację, apelując o tę inwestycję. Ja się sprzeciwiałem, ale nie miałem racji. Ten chodnik tam jest potrzebny.
Za głos poparcia podziękował radny Mierzwiak, jeszcze raz apelując do władz miasta, żeby jak najszybciej pochylili się nad tym problemem. - Wiem, że taki tymczasowy chodnik tam nie rozwiąże problemu, ale jest to sprawa priorytetowa, więc mój kolejny apel, ponad podziałami, by interweniować w tej sprawie.
- Rozumiem, że walczycie o chodnik na ul. Południowej - ripostował Tomasz Frischmann - ale... Jodłowa za chwilę się skończy i będzie w tamtej okolicy świetna nowa ulica z chodnikami. Poza tym, już mówiłem, ale jeszcze raz powtórzę, że będziemy za chwilę zlecać projekt chodników przy ulicy Południowej. Nie za bardzo rozumiem, co to znaczy chodnik tymczasowy? Taki chodnik też wymagałby dokumentacji projektowej. Tych samych działań co normalna inwestycja. Nie jest tak, że ja przyjdę i powiem: „O, tu będzie chodnik”. Te czasy już dawno się skończyły. Żeby zacząć jakiekolwiek prace, najpierw musimy mieć dokumentację projektową, i zapytania o tę dokumentację już wysłaliśmy. Natomiast dopóki nie będzie rozstrzygnięcia, nie będziecie państwo mieli informacji na ten temat w moim sprawozdaniu. Gdy dojdzie do podpisania stosownej umowy, to taką informację otrzymacie.
Napisz komentarz
Komentarze