To był szalony czas.
- Cofnijmy się o dwadzieścia lat. - To, co się wydarzyło było dosyć zaskakujące, ponieważ nikt z nas nie potrafił grać. Wzięliśmy gitary i zaczęliśmy się uczyć. To były czasy harcerstwa, w naszych głowach kiełkowało mnóstwo pomysłów. Jeden z nich - napisanie piosenki. Wróciliśmy z obozu i stwierdziliśmy, że spróbujemy. Powstał pierwszy numer, potem drugi, trzeci i tak dalej. Wkręciliśmy się. Stworzyliśmy zespół, którego skład się zmieniał. Wciąż nikt z nas nie grał na żadnym instrumencie. Musieliśmy szybko zdecydować - ty będziesz gitarzystą, ty perkusistą. Każdy coś kupował, coś dołożył i powoli zaczynało to jakoś wyglądać. - Razem szliście do garażu i wspólnie trenowaliście.
Rozmowę w całości przeczytasz w papierowym wydaniu "Powiatowej" lub w e-wydaniu, dostępne tutaj: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2017-10-19








Napisz komentarz
Komentarze