O potrzebie budowy chodnika wzdłuż ul. Nowy Górnik pisaliśmy m.in. w styczniu 2023 roku. Listy w tej sprawie słali mieszkańcy. Było to jeszcze przed budową ronda na skrzyżowaniu ulic ks. Kutrowskiego i Lipowej. Mieszkańcy Nowego Górnika oczekiwali szybkiej budowy chodnika, bo obawiali się, że budowa ronda spowoduje jeszcze większy ruch na ich drodze. Szybko jednak okazało się, że zdania mieszkańców są podzielone z obawy o rosnące wzdłuż drogi dorodne lipy.
- Z olbrzymim zaniepokojeniem przeczytałam, że ponoć mieszkańcy osiedla Nowy Górnik chcą chodników... - pisała do nas pani Małgorzata. - Jestem mieszkańcem i pierwszy raz o tym słyszę. Ale to jakby temat drugorzędny. Ważniejsze, że jako gazeta tak z lekkim sercem o tym pisze, nie zwracając uwagi, że wiązałoby się to z wycinką cudownej alei lipowej. Całe szczęście, że - jak piszecie - marne to szanse, i całe szczęście, bo znając "miłość" naszych służb do drzew, to temat wycinki nie stanowiłby żadnego problemu. Mam nadzieję, że w żadnym "szale przedwyborczym" nikomu nie wpadnie do głowy obiecywać betonu zamiast pięknie pachnących, pełnych pszczół drzew. Zapraszam na koniec czerwca na ul. Nowy Górnik, będziecie wiedzieć, o czym mowa. Mam nadzieję...
Już wtedy, odpowiadając na głosy mieszkańców, dyrektor Powiatowego Zarządu Drogowego Wojciech Drożdżal, bo ul. Nowy Górnik to droga powiatowa, zapewniał, że nie planują wycinki drzew przy budowie chodnika. Że jego projekt już jest i trwa etap uzgodnień. Nie wiadomo jednak, kiedy rozpocznie się budowa, bo na inwestycję brakuje pieniędzy.
- Nie planujemy wycinki lip - uspokajał. - Jest tylko jedno drzewo kolizyjne przy KFC, ale i je postaramy się jakoś obejść, o ile technicznie będzie to możliwe.
Od tamtego czasu minęły ponad dwa lata i... wszystko stało się jasne. Na majowej sesji Rady Miejskiej w Oławie radni jednogłośnie podjęli uchwałę o udzieleniu pomocy finansowej Powiatowi Oławskiemu. Dokładnie o przekazaniu połowy kwoty potrzebnej na realizację zadania, czyli 480 tys. zł. Po przetargu okazało się, że budowa 500 metrów chodnika wraz z kanalizacją deszczową będzie kosztować 900 tys. zł, a w ramach zawartego porozumienia miasto pokryje połowę kosztów tej inwestycji.
Nim miejscy radni zgodzili się na przekazanie powiatowi pieniędzy, padły pytania o lipy. Czy inwestycja wiąże się z wycinką drzew? Burmistrz zapewnił ich, że jeżeli już - to chodzi tylko jedno.
To samo powtórzył w rozmowie z nami dyrektor PZD. Dodał, że chodnik będzie budowany po jednej stronie ulicy, od KFC, i będzie przebiegał między ogrodzeniami posesji a rosnącymi wzdłuż drogi lipami. Jedno z drzew bezpośrednio koliduje z inwestycją w taki sposób, że nie da się go w żaden sposób ominąć, więc trzeba je będzie wyciąć.
Budowa chodnika ma się rozpocząć we wrześniu tego roku.
Napisz komentarz
Komentarze