- Spotykamy się dzisiaj przed Pomnikiem Losów Ojczyzny w Oławie, aby wspólnie uczcić pamięć rodaków pomordowanych na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej - mówił prowadzący spotkanie Andrzej Mikoda, wiceburmistrz i członek Stowarzyszenia Miłośników Kresów Wschodnich w Oławie, które było organizatorem dzisiejszego wydarzenia. - Data 11 lipca jest datą symboliczną. Tego dnia 1943 roku rozmiar wydarzeń przyjął tragiczną skalę, jednakże przemoc ze strony ukraińskich nacjonalistów wobec polskiej ludności zamieszkującej województwa wołyńskie, tarnopolskie, stanisławowskie, lwowskie, oleskie oraz obecne województwa lubuskie i podkarpackie trwała od lutego 1943 roku do początku 1945, a miejscami nawet do 1946 roku.
Mikoda przypomniał, że w wyniku dokonanego na ludności polskiej ludobójstwa życie straciło ponad 100 tys. Polaków, i że dzień 11 lipca ma rangę święta państwowego - prezydent podpisał bowiem ustawę, która czyni dzień 11 lipca narodowym dniem pamięci o Polakach - ofiarach ludobójstwa dokonanego przez Organizacje Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskiej Powstańczej Armii na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej.
Stowarzyszenie Miłośników Kresów Wschodnich w Oławie od wielu lat organizuje uroczystości upamiętniające Kresy. Celem jest nie tylko krzewienie pięknej kultury i tradycji, ale właśnie dbanie o pamięć i historię oraz o budowanie, pomimo trudnej przeszłości, pozytywnych relacji społecznych.
Dziękując wszystkim za udział w uroczystości Andrzej Mikoda dodał: - Dla nas, kresowiaków, dzieci kresowiaków, którzy są związani z Kresami Wschodnimi, a przypomnę, że w Oławie bardzo wielu naszych mieszkańców ma korzenie kresowe, jest to historia, która nieustannie trwa w naszych sercach. Dzięki temu, że jesteście tutaj wspólnie z nami i upamiętniacie tamte chwile, ta historia, mam nadzieję, przetrwa i będzie upamiętniana. Faktem jest, że historia się zmienia i idziemy ku przyszłości, ale to nie zmienia faktu, że powinniśmy pamiętać o tych wydarzeniach, które miały głęboki wpływ na nasze życie, ale nie powinny one mieć wpływu na to, jak będziemy żyć w przyszłości. To nie powinno być skaza, która będzie nam przeszkadzała w rozmowach, w kontaktach z innymi ludźmi. Mamy w Oławie bardzo dużą społeczność ludności ukraińskiej, która w związku z obecną sytuacją na Ukrainie znalazła u nas schronienie i pomoc. I myślę, że to bardzo dobre działania, które pokazują, że potrafimy pamiętać o trudnych i bolesnych chwilach, ale też potrafimy pomagać tym, którzy dawniej wyrządzili nam krzywdę. Zło zawsze jest czymś nagannym i nigdy nie powinniśmy pielęgnować go w swoich sercach.
Po odśpiewaniu hymnu narodowego, przy dźwiękach werbli delegacje złożyły pamiątkowe wiązanki kwiatów przed tablicą upamiętniającą męczeństwo kresowiaków.












Napisz komentarz
Komentarze