Oto informacja Urzędu Miejskiego opublikowana (bez nazwiska autora) na profilu Miasto Oława:
Wracamy do Budżetu Obywatelskiego na rok 2026. Wpłynęły odwołania, wkrótce przekażemy informację o ostatecznie wybranych projektach!
30 lipca minął termin na odwołanie – chodzi o 11 projektów, które odrzucono, ponieważ nie spełniały wymogów merytorycznych. W wyznaczonym terminie wpłynęło 7 odwołań do burmistrza Oławy.
Autorzy dwóch projektów wprowadzili konkretne, merytoryczne poprawki, których zabrakło przy pierwszym zgłoszeniu. To daje dużą szansę, że projekty znajdą się na ostatecznej liście. Pozostałe odwołania były bardziej polemiką, ale komisja weryfikacyjna spotka się w przyszłym tygodniu. Wtedy zostaną podjęte ostateczne decyzje.
W obecnej edycji zgłoszono 12 pomysłów do BO. Komisja uznała, że formalnie wszystkie są trafione, ciekawe i mogą wnieść sporo dobrego w miejską przestrzeń, ale na etapie merytorycznym kryteria spełniał tylko jeden – Siła Zdrowia – lokalne warsztaty sportowe. Reszta miała m.in. błędnie oszacowane koszty oraz czas realizacji.
Często jest tak, że zgłoszone propozycje mają lokalizację określoną na terenie objętym opieką konserwatora zabytków. Trzeba pamiętać, że miasto ma też zewnętrznych zarządców dróg (powiat, GDDKiA, DSDiK), przez Oławę przebiega linia kolejowa i dwie rzeki (teren pod zarządem Wód Polskich) - to wszystko mocno wydłuża czas realizacji inwestycji, bo wymaga zgód i ustaleń z zarządcami z zewnątrz.
Samo sporządzenie dokumentacji zajmuje rok, przykładem niech będzie „Skwer praw kobiet”, a spoza budżetu obywatelskiego „Skwer Adama Wójcika” – mimo, że pieniądze na inwestycje były, to załatwienie wszelkich zewnętrznych formalności pochłonęło masę czasu. Nie mogliśmy przystąpić do realizacji „Skweru praw kobiet” bez konsultacji i zgód konserwatora zabytków, który wprowadził sporo zmian.
Jeden z najnowszych projektów zgłoszony do obecnej edycji BO - ciekawy "Przystanek Polanka" na Zwierzyńcu Dużym wiąże się ze zgodami od Wód Polskich, autorka zaproponowała lokalizację na terenie zalewowym, urządzenia zaproponowane w projekcie są drewniane. Skontaktowaliśmy się z nią i pracownicy wydziału inwestycji podpowiedzieli, co zmienić, aby ten projekt miał szansę na realizację. Była m.in. prośba, aby urządzenia zmienić na metalowe, bo drewniane pod wpływem wilgoci ulegną zniszczeniu. Kolejna bardzo ważna sprawa to czas… W rok da się zrobić tylko sama dokumentację. Tyle trwają wszystkie ustalenia. Bez weryfikacji możliwości terenowych i tego, na co nam pozwalają zewnętrzne jednostki, jest to tylko dobry pomysł, ale realizacja samego projektu wymaga podjęcia wielu działań.
Niektórzy są zaskoczeni, że w obecnej edycji BO komisja odrzuciła projekt placu zabaw przy ulicy Mickiewicza i ul. Gałczyńskiego. Na tym terenie nie można zrealizować takiego projektu, bo nie spełnia on żadnych obowiązujących norm! Kiedyś przepisy były zupełnie inne, teraz wytyczne jasno mówią, że takie urządzenia muszą znajdować się w odległości 10 metrów od pasa drogowego. Tam takiej możliwości nie ma. Uwarunkowania nałożone przez jednostki zewnętrzne są determinantem tych projektów i one wskazują możliwości.
Wiedza dotycząca całkowitej realizacji zgłaszanych pomysłów, nabywana jest tak naprawdę dopiero w trakcie prac projektowych, tutaj znów przykład „Skweru praw kobiet”. Kiedy wybrano projekt Miasto Oława zadeklarowało, że uda się go zrealizować w dwa lata, a później okazało się, że zewnętrze decyzje, niezależne od oławskiego urzędu, znacznie przesunęły czas. Sprawa trafiła aż do ministerstwa, bo konieczne było uzyskanie pewnych odstępstw.
Kolejny przykład – tym razem z najnowszej edycji BO „Montaż oświetlenia ulicznego przy ulicy Szyszkowej na osiedlu Nowy Otok” – bardzo dobry pomysł, ale nierealne jest wykonanie oświetlenia w poł roku, sama procedura od złożenia wniosku, do wydania pozwolenia na budowę wynosi do 65 dni. A co z resztą uzgodnień?
Skontaktowaliśmy się z autorką projektu, wyjaśniliśmy dlaczego w 6 miesięcy nie ma możliwości realizacji. Złożyła odwołanie i zawarła w nim ważne zmiany. Pierwotnie jej projekt nie zakładał kosztów dokumentacji. Był tylko określony koszt zakupu lamp, nie było kosztów montażu oraz dostawy, nie uwzględniono warunków terenowych i projektowania, a już wiemy, że jest tam strefa konserwatorska i działka rolna, więc dojdą koszty związane z odrolnieniem. Autorka projektu przyszła do urzędu, dowiedziała się co zmienić. Wyjaśniliśmy, jak wygląda etap projektowania i uzyskiwania decyzji, a całkowity koszt inwestycji określi dokumentacja projektowa, która wskaże zakres odrolnienia i ilość lamp, które możemy postawić - co zależy od warunków terenowych.
W poprzednich edycjach BO również w pierwszym etapie większość projektów odrzucano z powodów merytorycznych, ale autorzy projektów składając odwołanie byli informowani, co zmienić, żeby była szansa na realizację. Urzędnicy z konkretnych wydziałów podpowiadali, co zrobić. Przykład - oświetlenie ulicy Południowej – autor projektu otrzymał wszelkie wskazówki i inwestycja jest realizowana – aktualnie przygotowywana jest dokumentacja techniczna.
Czas realizacji projektów jest długi, to fakt, ale nie wynika z opieszałości.
Miasto jest pod opieką konserwatora zabytków, ma zewnętrznych zarządców dróg, terenów przy rzekach i to –oni wydają często kluczowe decyzje, a przestrzeganie obostrzeń zabiera mnóstwo czasu. Warto podkreślić, że były też projekty, które nie dostały się do Budżetu Obywatelskiego, ale mimo to miasto chce je zrealizować np. siłownia na Lipowej. Rozmawialiśmy z autorką projektu, zmieniła we wniosku czas realizacji na dwa lata. Tam problemem była lokalizacja , bo projekt wchodzi na obszar Natura 2000 i znajduje się 50 metrów od podstawy wałów. Podejmujemy działania, żeby projekt zrealizować, prawdopodobnie w przyszłym roku będzie siłownia.
Realizacja pomysłów zgłoszonych do BO wymaga wielu dróg działania. Zgłoszenie i wybór projektu to początek drogi, często długiej i trudnej. Są też proste do realizacji pomysły, które zostały wybrane przez mieszkańców, ale szybko zaczęły budzić wątpliwości. Chodzi m.in. o grill i miejsca do biesiadowania. Miało być zlokalizowane za blokami w pobliżu nowego przystanku Oława Zachodnia, ale nie spodobało się to mieszkańcom osiedla Sobieskiego. Sama autorka projektu zaczęła zastanawiać się nad zmianą lokalizacji, bo również docierały do niej głosy mieszkańców, którzy obawiają się hałasów…
Projekt będzie zrealizowany, ale w innej lokalizacji – prawdopodobnie w pobliżu właśnie powstającego parku.
W przyszłym tygodniu po spotkaniu komisji weryfikacyjnej opublikujemy ostateczną listę projektów, które wybrano do realizacji w czwartej edycji BO. Ostateczną decyzję podejmą mieszkańcy w głosowaniu SMS.







Napisz komentarz
Komentarze