W mediach społecznościowych Piotra czytamy: - Kochani, nigdy Was o nic nie proszę, a już na pewno nie o nic dla siebie. Tym razem post jest osobisty i bardzo Was proszę o reakcję, udostępnienie i wpłatę. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie, jak bardzo pragniecie narodzin swojego dziecka, jaką daje to radość i szczęście. Większość z nas nie dopuszcza nawet myśli, że coś mogłoby to szczęście zakłócić. A co, jeśli los potoczyłby się inaczej? Chciałbym Wam przedstawić historię wielkiej tragedii, ogromnej miłości i niezłomnej rodzicielskiej wiary oraz walki.
- Starania Marcina i Pauliny o dziecko trwały siedem długich lat. W końcu wydarzył się cud - ciąża przebiegała prawidłowo, nic nie zapowiadało dramatu. 28 marca 2023 roku Paulina trafiła do szpitala z powodu pęknięcia macicy. Lekarze przeprowadzili cesarskie cięcie i walczyli równocześnie o życie matki i dziecka. Kacperek przyszedł na świat w 31. tygodniu ciąży w stanie zamartwicy, z zerową punktacją Apgar. Zdiagnozowano u niego niedotlenienie mózgu, wodogłowie i retinopatię, później także padaczkę lekooporną, tzw. zespół Westa.
- Rodzice walczą o każdy jego dzień, o każdy oddech. Kacperek przyjmuje wiele leków, spędza miesiące w szpitalach, a jego najbliżsi robią wszystko, by zapewnić mu opiekę i miłość. Nikt nie zasługuje na takie cierpienie ani na to, by w tej walce zostać sam. Wiele osób mnie zna - nigdy nie prosiłem o nic dla siebie, zawsze pomagaliśmy innym. Dziś proszę o wsparcie dla tej rodziny. Każda wpłata, udostępnienie i dobre słowo ma ogromne znaczenie. Pokażmy, że potrafimy się jednoczyć - dobro wraca.
- Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka. Z całego serca życzę Kacperkowi, Paulinie i Marcinowi zdrowia i miłości. Nigdy nie będziecie sami.
Link do zbiórki:







Napisz komentarz
Komentarze