Kilka tygodni temu pisaliśmy, o tym że gmina Oława nie dogadała się z miastem Oława w sprawie dalszej współpracy w opiece nad bezdomnymi zwierzętami z terenu gminy. Do października bezdomne zwierzęta z terenu gminy, trafiały do schroniska w Oławie. Z końcem tego miesiąca skończyło się jednak umowa między gminą, a firmą, która zajmowała się ich zwierzętami w oławskim schronisku i powstał problem. Do tej pory oba samorządy współpracowały na zasadzie porozumienia. Miasto użyczało gminie miejsca w swoim schronisko, a gmina umieszczała w nim zagubione i bezdomne zwierzęta ze swojego terenu. Ponosiła też koszty związane z ich odławianiem i pobytem w schronisku. Porozumienie zawarte między gminą a miastem obowiązywało do końca tego roku. Z końcem października wygasła jednak umowa zawarta między gminą a firmą, która odławiała zwierzęta i opiekowała się nimi w schronisku. W zaistniałej sytuacji - jak tłumaczyła wtedy wicewójt Helena Masło - gmina musiała ogłosić przetarg na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami, ale nie mogła tego zrobić dla schroniska, którego nie jest właścicielem. Zwróciliśmy się więc do miasta Oława, aby ono jako właściciel schroniska uwzględniło gminę w swoim przetargu, przy czym nadal chcieli partycypować w kosztach. Miasto odmówiło jednak wspólnego powstępowania przetargowego. Dlatego też gmina, mając obowiązek zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom, zmuszona była poszukać innego rozwiązania.
W konsekwencji na ogłoszone przez gminę zapytanie ofertowe na opiekę nad zwierzętami bezdomnymi odpowiedziała tylko jedna firma - "Gabi" ze Śląska, która ma podpisaną umowę ze schroniskami w Chrzanowie i Miedarach. To oznacza, że bezdomne zwierzęta z terenu gminy Oława, zamiast do schroniska w Oławie, będą wywożone około 200 km stąd.
Zaistniałą sytuacja wywołała protest lokalnych miłośników zwierząt. Na ich profilach oraz na profilach miasta Oława, a także gminy Oława publikowano kolejne posty z wyjaśnieniami, a także deklaracje chęci współpracy. O sprawie pisaliśmy m.in. 4 listopada w GP-WO w artykule " Awantury o bezdomne zwierzęta ciąg dalszy" sugerując by burmistrz i wójt zamiast wysyłać pisma i składać deklaracje na profilach społecznościowych po prostu siedli, porozmawiali i spróbowali się dogadać.
*
Czy rozmawiali bezpośrednio nie wiemy, ale porozumienie w sprawie opieki nad bezdomnymi zwierzętami udało się w końcu wypracować.
Na sesji Rady Miejskiej w Oławie 30 grudnia radni miejscy jednogłośnie wyrazili zgodę na zawarcie porozumienia pomiędzy Gminą Miasto Oława a Gminą Oława, dotyczącego możliwości korzystania ze schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Rybackiej 31 w Oławie.
Zgoda radnych jest odpowiedzią na prośbę wójta gminy o udostępnienie gminie miejskiego schroniska na zasadach zawartych w stosownym porozumieniu. Takie pismo wójt skierował do burmistrza Oławy 14 listopada.
Porozumienie zawarto na rok. To oznacza, że od 1 stycznia do końca grudnia 2026 roku bezdomne i zagubione zwierzęta z tereny gminy Oława będą przetrzymywane w oławskim schronisku dla bezdomnych zwierząt przy ul. Rybackiej w Oławie.
Z treści porozumienia wynika, że gmina poniesie połowę kosztów bieżącego utrzymania schroniska tj. wody, energii elektrycznej, wywozu odpadów komunalnych oraz nadzoru sanitarnego. Ponadto Gmina Oława we własnym zakresie pokryje koszty operatora schroniska, zapewni opiekę weterynaryjną oraz karmę dla zwierząt. W porozumieniu zapisano też, że operatorem schroniska jest Przychodnia Weterynaryjna Aksvet Sp. z o.o. reprezentowana przez Martę Aksman, Gmina Oława zobowiązuje się podpisać umowę z ww. operatorem, bądź innym zaakceptowanym przez Gminę Miasto Oława.
*
Radni miejscy dopytywali o planowane schronisko w Gaci. Czy miasto będzie partycypować w kosztach jego budowy i funkcjonowania? Burmistrz jednoznacznie nie odpowiedział. Mówił, że trzeba będzie się nad tym zastanowić, ale na razie jest zbyt wiele niewiadomych, aby mówić o konkretach.







Napisz komentarz
Komentarze