- Ze względu na rosnącą liczbę drapieżników, głównie lisów i jenotów, z roku na rok liczba drobnej zwierzyny spada - mówi Andrzej Morawski z koła łowieckiego "Jeleń". - Dlatego co dwa lata kupujemy i wypuszczamy na pola młode bażanty i kuropatwy. Gdyby nie takie działania, tych ptaków na naszym terenie by nie było. Teren oławskiego koła łowieckiego "Jeleń" obejmuje południową część gminy Oława. Akcję wypuszczania młodych bażantów prowadzą od 10 lat. Kolejna odbyła się w sobotę 11 marca. Na terenie swojego obwodu łowieckiego wypuścili na wolność 210 kur i 20 kogutów bażanta oraz 20 sztuk kuropatw. Za zakup młodych ptaków koło zapłaciło 10 600 zł. Myśliwi przypominają, że kury bażantów przez cały rok są pod ochroną i nie wolno na nie polować. Obok dzikich drapieżników dużym zagrożeniem dla drobnej zwierzyny są psy i koty. Myśliwi skarżą się, że niepokój i straty na terenie koła łowieckiego spowodował też rajd samochodowy, który w minionym tygodniu odbył się po polnych drogach gminy Oława. Ucierpiały głównie sarny, które obecnie są w zaawansowanej ciąży. Warkot samochodów i ruch na polach związany z rajdem płoszył zwierzęta. - Otrzymaliśmy informacje, że w dniu rajdu sześć spłoszonych saren, przebiegając przez drogę, wpadło pod koła samochodów - mówi Morawski. Myśliwi przypuszczają, że niektóre sarny ze strachu też poroniły. Ile dokładnie - okaże się jesienią. Członkowie koła zapewniają, że nie mają nic przeciwko organizacji rajdu, bo - jak mówią - wszystko jest dla ludzi. Ich zdaniem, przed organizacją kolejnej imprezy tego typu warto się jednak zastanowić nad zmianą terminu albo wspólnie poszukać innego rozwiązania. . (WK)
Reklama
Bażantów będzie więcej
Gmina Oława. 250 sztuk młodych bażantów i kuropatw kupili i wypuścili na wolność myśliwi z koła łowieckiego "Jeleń"
- 16.03.2017 12:43 (aktualizacja 27.09.2023 11:55)
Reklama
Reklama
Reklama









Napisz komentarz
Komentarze