Nie wolno spalać żadnych odpadów. Nawet tych z roślin!
- 17.10.2016 10:09 (aktualizacja 27.09.2023 12:46)
Oława Z komina do płuc
Pod koniec sierpnia czytelnik wysłał do redakcji list, bo miał dość wdychania dymu, który unosił się nad ogrodami działkowymi i leciał w stronę budynków. Temat wywołał falę komentarzy w internecie. Sporo osób zarzucało mężczyźnie, że szuka problemu na siłę i jest złośliwy, bo działkowcy mają prawo spalać gałęzie i liście. Otóż nie! Straż miejska coraz częściej bywa na działkach, aby kontrolować sytuację ze spalaniem odpadów. Ale problem jest nie tylko z tym
Do wielu wciąż nie dociera, że spalanie plastikowych butelek, szmat i innych śmieci jest bardzo szkodliwe dla zdrowia i środowiska. Niektórym jest to po prostu obojętne, a jeszcze inni nie mają pieniędzy na węgiel, więc do pieca wrzucają dosłownie wszystko. Na szczęście są też tacy, którzy na to reagują. - Rośnie świadomość i mamy coraz więcej zgłoszeń od mieszkańców, którym to przeszkadza - mówi Piotr Gawerski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Oławie. - Mamy upoważnienie od burmistrza do prowadzenia takich kontroli. Możemy wejść do domu i sprawdzić, czym się pali. Jeżeli osoba nie wpuści, to może odpowiadać karnie za przestępstwo, ale z tym raczej nie mamy problemów, bo większość ludzi nas wpuszcza.
Gawerski podaje przykład sprzed kilku dni. Do strażników zadzwonił mieszkaniec, który miał dość wdychania toksycznych oparów. Co było dalej? CZYTAJ ten artykuł w całości: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2016-10-13
Jeżeli chcesz zgłosić, że ktoś spala śmieci w Oławie, dzwoń na numer alarmowy 986
(AH)
Piotr Gawerski, zastępca komendanta SM w Oławie, zapowiada, że będzie coraz więcej kontroli dotyczących spalania wszelkich odpadów. Strażnicy nie tylko będą wypisywać mandaty, ale też pouczać. - W pierwszej kolejności zależy nam, aby edukować mieszkańców
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze