Reklama
Rudy na Odrze i hydroodrzutowe szaleństwo
- 11.06.2015 10:16 (aktualizacja 27.09.2023 15:46)
Małe byle co Piana Bosmana za nami. To piąta edycja imprezy, jednak ludzi było mniej niż w poprzednich latach
Ścinawa Polska
Najwięcej publiczności standardowo przyciągnął konkurs pływania na byle czym. Tym razem niewielu chętnych powalczyło o kilka tysięcy złotych. Zainteresowani zobaczyli tylko trzy drużyny. Pomysłowość oceniało jury: Iwona Guzowska, Zbigniew Szwarc i Elżbieta Banaszek. Najlepszą okazała się załoga Rudego 55-200. Na małym dryfującym czołgu wygrali 5000 złotych. "Dziołchy dla rolnika" z firmy Electrolux - dostały 3000 zł, a dwie dziewczyny ze "Słonecznego patrolu" - 2000 zł. Do zawodów przygotowywały się pół godziny. Zgłosiły się w ostatniej chwili. Na nadodrzańskim cyplu odbyły się też mistrzostwa FLYCUP. Kilkunastu zawodników dało hydroodrzutowe popisy. Zawody nieco traciły na oglądalności, ponieważ co jakiś czas odkręcały się śruby w butach do pokazów. Najwięcej osób ściągnęli pasjonaci, którzy startowali w samym finale. Tu poziom był wysoki i nie przeszkodziły problemy techniczne. Zwyciężył zawodnik z Czech.
Było też coś dla wielbicieli kuchni plenerowej. Cztery ekipy gotowały w pirackich kotłach. Potrawy oceniali: Anna Strażyńska (szefowa kuchni w "Tawernie Kapitańskiej"), Piotr Regiec (technolog żywienia) i Piotr Wencl z zaprzyjaźnionej Czeskiej Trzebowy. Każda drużyna dostała nagrodę. Najlepszy był "Niemilski przysmak z kotła". Ugotowała go drużyna pod przewodnictwem Teresy Haniszewskiej i zdobyła pralkę, ufundowaną przez firmę Electrolux.
(AH) Fot. Agnieszka Herba
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze