,
Spełnili marzenie, nagrali płytę, ale tu nie chodzi tylko o muzykę. Malwina Niebylska, która od 8 lat prowadzi "Apostolskie Nutki", opowiada o tym, jak wielką moc ma ta grupa
- Podobno dużo było pozytywnych zbiegów okoliczności, które pomogły w powstaniu tej płyty?
- Ja myślę, że naprawdę ręka pana Boga nad tym czuwa i on nam bardzo mocno błogosławi, bo faktycznie dużo rzeczy się zadziało, żeby ta płyta powstała, dużo niespodziewanych. Były momenty, że myśleliśmy, że wszystko jednak pójdzie inaczej, a za chwilę, nagle okazywało się, że otwiera się nowa furtka. Nawet jeżeli chodzi o znalezienie grafika, było źle. A za chwilę, już w ostatnim momencie, pojawia się ten odpowiedni, kiedy już traciliśmy nadzieję.
- Co było nie tak z grafikami?
- Perypetie były bardzo duże. Już miałam gotowych 10 projektów okładki i żadna nie była ta, żadna do mnie nie trafiała. Któregoś dnia ksiądz Piotr Nowicki zapytał o okładkę. Mówię, że tragedia. On na to: - Poczekaj, mam kogoś! Zadzwonił do swojego znajomego i Maciej Baranowski w dwa dni przygotował mi trzy projekty i od razu trafił w to, na czym mi zależało!
- Co panią urzekło w jego projekcie?
- Przesłanie, które jest w tej ilustracji. Tutaj i przód, i tył okładki są ważne. Z tyłu jest bardzo znaczący obrazek, bo mężczyzna z dzieckiem na rękach. A na froncie balony. To idealnie nawiązuje do tytułu "Chodź, poszukaj ze mną Boga". Czasami jest tak, że trzeba nie wiadomo co zrobić, żeby znaleźć Boga, a to jest bardzo proste i ta okładka to pokazuje. Znalezienie Boga nie jest tak trudne, jak nam się wydaje.
- Utworów na płycie jest 10, plus otwierający i zamykający. Który ma dla pani szczególne znaczenie i najbardziej panią porusza?
- Trudne pytanie, bo jestem bardzo mocno związana z tymi piosenkami i każdą uwielbiam na swój sposób. Jedne ze względu na muzykę, w innych z kolei przemawiają do mnie teksty. Przecież te dzieci śpiewają nie tylko do odbiorców płyty, ale też do mnie samej. Przecież ja również tego potrzebuję. Zdarzają nam się normalne problemy, które są częścią życia. Czasami zdarza się nam zapomnieć o pewnych najważniejszych rzeczach, więc i ja mówię tu też o sobie. Natomiast ta płyta pozwala rzeczywiście się zatrzymać i mi samej ona też daje bardzo dużo. Tytułowa piosenka, odnosi się więc również do mnie. Jest także utwór "Tak często zapominam o miłości Twej" i w niej padają słowa "uśmiecham się do Ciebie, Boże". Piękne słowa! Niektórzy mówią, że to są takie mądre słowa, że może nie dla dzieci, bo za trudne. Właśnie nie! Ja tutaj chcę pokazać, że te ważne i mądre słowa, kiedy są wypowiadane z ust dzieci, nabierają podwójnego znaczenia.
Cały zapis rozmowy w najnowszym wydaniu Gazety Powiatowej. Wersja elektroniczna dostępna TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze