Pierwszy Wpis - Rok 2001
- Mój codzienny rytuał obejmuje rowerową przejażdżkę po miejscach karmienia kotów, a mam ich kilka na swojej drodze. Jak widzę potem moje koty, które najedzone baraszkują i są szczęśliwe, korzystając ze swojej wolności, nic mi więcej nie potrzeba. Wracam do domu, a endorfiny same po mnie skaczą- mówi Irena Wilgosiewicz, kolejna bohaterka "Jelczańskich Herstorii", projektu zrealizowanego przez Miejsko-Gminne Centrum Kultury w J-L we współpracy z Izabelą Moczarną-Pasiek, fotografką z Wrocławia
08.05.2020 17:20
1