kasacja

Sąd Najwyższy rozpatrywał dziś kasację prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który chciał surowszych wyroków dla obu skazanych. Zajął się też kasacjami obrońców, którzy kwestionowali wyrok. Chcieli uchylenia orzeczenia i ponownego rozpoznania całej sprawy

Chodzi o tzw. zbrodnię miłoszycką, w której za brutalny gwałt i morderstwo 15-letniej Małgosi z Jelcza-Laskowic skazani zostali Ireneusz M. i Norbert Basiura (zgadza się na publikację wizerunku i nazwiska)

- Musimy wierzyć, że po kasacji Norbert wyjdzie - mówi Ewie Wilczyńskiej z "Gazety Wyborczej" Kamila Basiura, żona skazanego za zabójstwo Małgosi w Miłoszycach. - Chociaż jak się popatrzy na wyroki pierwszej i drugiej instancji, to ręce można załamać. Ale mam nadzieję, że są jeszcze sędziowie, którzy nie podejdą tak stronniczo jak do tej pory

Zbrodnia miłoszycka. Rodzina Małgorzaty K., zamordowanej 25 lat temu w sylwestrową noc, domaga się odszkodowania za jej śmierć tylko od Norberta Basiury. Wobec drugiego skazanego w tej sprawie - Ireneusza M., taki pozew nie wpłynął.

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 1 grudnia 2021 roku, na niekorzyść sprawców brutalnego gwałtu i zabójstwa piętnastoletniej Małgorzaty K. W jego ocenie wymierzone kary 25 i 15 lat więzienia są rażąco łagodne. Za tę zbrodnię pierwotnie został niesłusznie skazany Tomasz Komenda

Obrończyni Norberta Basiury złożyła skargę kasacyjną